Radom: Bohaterscy celnicy uratowali staruszkę. "To normalne zachowanie, zwykły ludzki odruch"

2020-06-09 18:59

Zajmują się nie tylko ściganiem przemytników, kiedy trzeba można liczyć na ich pomoc. Przekonała się o tym pani Zofia (75 l.) z Radomia (mazowieckie). Asp. Maciej Tura i st. rew. Przemysław Grudzień, funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z Radomia (mazowieckie) natychmiast ruszyli jej na pomoc, kiedy przewróciła się na ulicy i złamała rękę.

Super Raport 9 VI (goście: Bielan, Hamankiewicz)

Było parę minut po ósmej rano, kiedy mundurowi patrolowali ulice miasta. Jechali ulicą Suchą, kiedy mijali panią Zofię.

- Nagle przewróciła się i nie mogła wstać - opowiada Przemysław Grudzień. Doskonale wiedział co robić.
- Jako ratownik wielokrotnie wcześniej uczestniczyłem w sytuacjach wymagających udzielenia pierwszej pomocy - tłumaczy.

Okazało się, że prawe przedramię, a szczególnie staw łokciowy poważnie ucierpiały. Celnicy ostrożnie przenieśli kobietę do radiowozu, gdzie była znacznie bardziej bezpiecznie i wygodnie niż na ulicy. Usztywnili rękę. Pani Zofia cierpiała, ręką bolała coraz bardziej.

-Uspokoiliśmy ją zapewniając, że zostaniemy na miejscu do momentu pojawienia się pogotowia ratunkowego - dodaje Grudzień.

Obaj panowie absolutnie nie czują się bohaterami.

- To normalne zachowanie, zwykły ludzki odruch - ucinają.

Justyna Pasieczyńska, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Warszawie dodaje, że takie interwencje to dla mazowieckich celników nie pierwszyzna. Ostatnio eskortowali chore dziecko do szpitala.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki