Resovia bezbramkowo remisuje na wyjeździe
W sobotnim meczu rozgrywanym na wyjeździe w województwie mazowieckim, Resovia zmierzyła się z Pogonią Siedlce. Gospodarze mogli czuć sporą presję wyniku, ponieważ przed tygodniem ponieśli porażkę z drugą z rzeszowskich drużyn, Stalą. Od początku meczu przeważała jednak Resovia. Biało-czerwoni nie potrafili jednak potwierdzić lepszej dyspozycji bramką.
Przed szansami strzeleckimi stawali Serhij Krykun, Szymon Feret i Rafał Mikulec, jednak wszystko kończyło się w rękach bramkarza, poza światłem bramki, albo też na poprzeczce. Gospodarze prezentowali się gorzej od przyjezdnych i swoich szans upatrywali głównie w stałych fragmentach gry. Na nic się to jednak nie zdało. Przez chwilę Pogoń Siedlce grała z przewagą jednego zawodnika, ponieważ w 93. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Dawid Kubowicz, jednak to nie zmieniło losów spotkania. Bezbramkowy remis przyniósł obu zespołom po jednym punkcie do ligowej tabeli.
Po drugiej kolejce piłkarskiej drugiej ligi w sezonie 2019/2020 Resovia zajmuje piąte miejsce w tabeli z dorobkiem czterech punktów. W trzeciej kolejce (sobota, 10 sierpnia, godz. 15.00), podopiecznych trenera Szymona Grabowskiego czeka niełatwy pojedynek z liderem, Zniczem Pruszków. Atutem będzie jednak własne boisko - po długiej przerwie Resovia powraca na własny stadion przy ulicy Wyspiańskiego.
Stal Rzeszów ponownie zwycięska
Więcej działo się w meczu Stali Rzeszów, która na własnym stadionie podejmowała Legionovię Legionowo. Biało-niebiescy po inauguracyjnym zwycięstwie przed tygodniem, byli głodni kolejnego drugoligowego sukcesu.
Już w 5. minucie spotkania przy stadionie miejskim przy ulicy Hetmańskiej, dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Damian Kostkowski, który wykorzystał swój i zdobył gola strzałem głową. Do końca pierwszej części spotkania wynik nie uległ zmianie, jednak nieco lepiej prezentowali się... goście z Legionowa, którzy prezentowali bardziej składne akcje.
Podopieczni trenera Janusza Niedźwiedzia mocnymi ciosami rozpoczęli jednak drugą połowę. Najpierw w 49. minucie obroniony przez bramkarza strzał skutecznie dobił napastnik Artur Pląskowski. W 55. minucie ten sam zawodnik podwyższył stan posiadania Stali, zdobywając swoją drugą bramkę płaskim strzałem. Trzy bramkowe prowadzenie zmusiło Legionovię do postawienia wszystkiego na jedną kartę. To opłaciło się już w 60. minucie, kiedy to strzałem z dystansu do siatki trafił Jonatan Straus. Kontaktowa bramka dodała skrzydeł gościom, jednak biało-niebiescy do końca meczu utrzymali korzystny wynik.
Tym samym Stal Rzeszów z kompletem sześciu punktów zajmuje w drugoligowej tabeli drugie miejsce. Ustępuje tylko Zniczowi Pruszków, który ma lepszy bilans bramek. Za tydzień ekipę z Hetmańskiej czeka pierwszy w tej rundzie wyjazdowy pojedynek. Rywalem Stali będzie Garbarnia Kraków, która na swoim koncie ma jedną porażkę i jedno zwycięstwo.