Gwałt na wnuczce

Dziadek Zygmunt gwałcił malutką wnusię. Miał trafić do więzienia na 3,5 roku, wyszedł na wolność

Do koszmaru małej dziewczynki miało dojść w malutkiej wiosce pod Lubaczowem na Podkarpaciu. 78-letni Zygmunt W., jest oskarżony o gwałcenie własnej wnuczki! Dziadek miał przynajmniej trzykrotnie doprowadzić do obcowania płciowego z dzieckiem. Mężczyzna został skazany za swój czyn, ale opuścił areszt i przebywa na wolności. Dlaczego?

Do tej potwornej  zbrodni miało dochodzić w wiosce pod Lubaczowem. O sprawie pisaliśmy w lipcu 2021. Do aresztu trafił wtedy Zygmunt W., który mieszkał z synem, synową i ich ośmiorgiem dzieci. Mieszkańcy wsi byli wstrząśnięci informacjami o tym, że dziadek Zygmunt miał gwałcić własną wnuczkę.

- Jak się dowiedziałam, że go zabrali do aresztu, bo miał coś wnuczce robić, to aż usiadłam! Przecież on z tymi dziećmi do kościoła chodził. Razem pod jednym dachem, codziennie się widzieli, bo tam wszyscy "na kupie" mieszkają. Mają krowy, ale żadne nie pracuje. Żyją z zasiłków, a jest tego trochę, bo mają ośmioro dzieci. Był tam jakiś pracownik z GOPS-u, ale nie wiem dlaczego. Oni tacy za bardzo zaradni nie są, ale żeby nie zauważyć, że dziadek coś robi wnuczce? Przecież ta dziewczynka ma sześć lat! – mówiła sąsiadka w rozmowie z "Super Expressem".

Śledczy z Prokuratury Okręgowej w Przemyślu dokonali przerażających ustaleń.

– 13 czerwca Prokuratura Okręgowa w Przemyślu skierowała do Sądu Okręgowego w Przemyślu akt oskarżenia przeciwko Zygmuntowi W. Mężczyzna został oskarżony o popełnienie przestępstwa z art. 197 par 1 punkt 2 i 3 w związku z artykułem 12, czyli o zgwałcenie osoby małoletniej i spokrewnionej. Zarzut obejmuje czasookres od maja 2020 do 28 czerwca 2021 r. – informowała prok. Marta Pętkowska z Prokuratury Okręgowej w Przemyślu – Mężczyzna co najmniej trzykrotnie doprowadził przemocą małoletnią do obcowania płciowego poprzez wykonywanie wobec niej innych czynności seksualnych. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 3 lata, ponieważ jest to zbrodnia – dodaje prok. Pętkowska.

Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Przemyślu. Proces dziadka oskarżonego o tę potworną zbrodnię ruszył w sierpniu tego 2022 roku i toczył się z wyłączeniem jawności.  5 grudnia 2022 zapadł nieprawomocny wyrok. Zygmunt W. usłyszał, że trafi do więzienia na 3 lata i 6 miesięcy. Sąd zastosował też środki karne wobec oskarżonego w postaci zakazu zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzoną na okres 10 lat po opuszczeniu zakładu karnego oraz okresowe opuszczenie domu, w którym mieszkał wraz z pokrzywdzoną wnuczką na 10 lat, ponadto ma zapłacić pokrzywdzonej nawiązkę w kwocie 10 tys. zł.

Zygmunt W. opuścił więzienne mury

Wyrok nie uprawomocnił się, bo sprawa trafiła do sądu wyższej instancji, czyli Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie. Zygmunt W. czekał aż proces ruszy przed sądem drugiej instancji w areszcie, ale kilka dni temu z Zakładu Karnego, gdzie przebywał do sędziów prowadzących, trafiła dokumentacja medyczna, z której wynika, że mężczyzna ze względu na bardzo zły stan zdrowia nie może dłużej przebywać  za murami więzienia.  

- Zygmunt W. opuścił areszt, ale nie wrócił do domu, gdzie mieszkał z pokrzywdzoną, a zajmuje obecnie całkiem inne miejsce- mówił  Zygmunt Dudziński, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie- Ze względu na ochronę danych osobowych nie mogę powiedzieć nic o stanie zdrowia oskarżonego ponadto, że pogorszył się do tego stopnia, że musiał opuścić mury Zakładu Karnego- dodał sędzia.

Obecnie nie ma możliwości wyznaczenia terminu rozprawy dla Zygmunta W. przed Sądem Apelacyjnym w Rzeszowie, bo choć oskarżony nie musi być obecny na procesie to jego stan zdrowia musi pozwolić mu na to, żeby mógł się tam pojawić, jeśli wyrazi taką wolę.

Prokuratura wyjaśnia czy dziadek wykorzystywał swoją 6-letnią wnuczkę
Sonda
Jaka powinna być w Polsce kara za gwałt?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki