Krościenko Wyżne. Jechała autem z psem przywiązanym do haka! Mieliśmy łzy w oczach

i

Autor: designfoto/cc0/Pixabay.com Mieszkanka Krościenka Wyżnego jechała autem z psem przywiązanym do haka holowniczego. Jak informuje OTOZ Animals Krosno, została ona wcześniej skazana za znęcanie się nad zwierzętami (zdj. ilustracyjne)

Krościenko Wyżne. Jechała autem z psem przywiązanym do haka! "Mieliśmy łzy w oczach"

2021-09-16 21:38

Mieszkanka Krościenka Wyżnego jechała autem z psem przywiązanym do haka holowniczego. Jak informuje OTOZ Animals Krosno, została ona wcześniej skazana za znęcanie się nad zwierzętami, ale wyrok zakazujący jej ich trzymania jeszcze się nie uprawomocnił. Pies przywiązany do haka został odebrany mieszkance Krościenka Wyżnego, a sprawa trafiła na policję.

Krościenko Wyżne. Jechała autem z psem przywiązanym do haka! "Mieliśmy łzy w oczach"

Mieszkanka Krościenko Wyżnego na Podkarpaciu jechała autem z psem przywiązanym do haka holowniczego. O makabrycznym zdarzeniu poinformowało OTOZ Animals Krosno, publikując w niedzielę 12 września wpis na swoim profilu facebookowym, w którym dodają, że wszystko zostało nagrane. Świadkowie zdarzenia zatrzymali kobietę, ale ciągnięty na haku pies w typie husky został mocno poturbowany i trafił do weterynarza. Członkowie organizacji odebrali już zwierzę mieszkance Krościenka Wyżnego, ujawniając ponadto, że została ona wcześniej skazana za znęcanie się nad zwierzętami. Sąd zakazał jej trzymania wszelkich stworzeń przez 15 lat, ale wyrok nie zdążył się jeszcze uprawomocnić. Sprawą ciągnięcia za autem psa przywiązanego do haka holowniczego zajęła się policja. "Chociaż widzieliśmy w czasie interwencji naprawdę sporo, to wczoraj i tak mieliśmy łzy w oczach" - piszą członkowie OTOZ Animals Krosno, którzy przypominają ponadto inne historie, gdy mieszkance Krościenka Wyżnego były odbierane psy.

- Po co tej kobiecie potrzebny pies pilnujący „niczego”? Dlaczego z takim upodobaniem robi krzywdę zwierzętom? Z czego wynikają braki w wychowaniu tej pani i ludzi jej podobnych? Dlaczego nie mają w sobie ani krzty empatii? Co możemy jako ludzie zrobić by dzieci, dziś obserwujące swoje mamy i babcie, dziadków i tatusiów znęcających się nad zwierzętami nie powielały kiedyś zachowań swoich rodziców i dziadków? - pytają członkowie organizacji na swoim profilu facebookowym.

Czytaj też: Skontrolowali obozowiska i chłodnie grzybiarzy z Rumunii. Wielka akcja na Podkarpaciu

Czytaj też: Psy były tak męczone, że boją się głosu ludzi. Teraz słuchają bajki o Kubusiu Puchatku

Małopolska. W bestialski sposób zabił kota

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki