Nowa Dęba. Parafianie wywiesili bulwersujące pismo. Chodzi o kobietę, która miała uwieść księdza

i

Autor: pixabay.com/Instagram zdjęcie poglądowe

Czy tak postępują katolicy?

Nowa Dęba. Parafianie wywiesili bulwersujące pismo. Chodzi o kobietę, która miała uwieść księdza

W Nowej Dębie (woj. podkarpackie) wrze! A to za sprawą pisma, jakie zostało zawieszone przez parafian na drzewie, w którym atakują oni członkinię wspólnoty. Kobieta miała uwieść miejscowego wikarego, co wywołało prawdziwą burzę. - Prostytutka, pospolita k***a, Katarzyna, która wykradła nam księdza - grzmią w piśmie wściekli parafianie. Sprawą zajmuje się policja.

Szokujące pismo zostało zawieszone na drzewie w miejscowości Nowa Dęba na Podkarpaciu. Jak czytamy, podpisana na końcu grupa parafian jest wściekła na panią Katarzynę. Kobieta miała uwieść miejscowego wikarego. Autorzy odezwy nie przebierają w słowach. - Zwykła szmata! Prostytutka! Pospolita k***a! Jak nazwać (w tym miejscu pada imię i nazwisko kobiety), która wykradła Kościołowi wspaniałego kapłana, który pracował w naszej parafii jako wikariusz. Byliśmy nim zauroczeni, jego kazaniami, odprawianiem mszy świętej. A ta niemoralna rozwódka z dwojgiem dzieci uwiodła młodego księdza - czytamy w piśmie. Parafianie zarzucają kobiecie, że omamiła duchownego "splugawionym kroczem" i osaczyła go "jak Jagna z Reymontowskich Chłopów Antka". Dodają, że rodzice kapłana muszą bardzo cierpieć z powodu tej relacji. Na koniec znów obrywa się tajemniczej Katarzynie.

- Napluła Chrystusowi w twarz i jest dumna, że to dla niej zostawił służbę przy ołtarzu, w konfesjonale a obrabia jej d**ę. Oby ziemia ją pochłonęła - piszą parafianie, kończąc pismo słowami "święty Boże, święty mocny". Pismo zostało opublikowane na Instagramie przez Karolinę Korwin-Piotrowską. - To nie fejk. Sprawdziłam. To jest Polska, 21 wiek - komentuje dziennikarka.

Szokujące pismo parafian w Nowej Dębie. Sprawę wyjaśnia policja

Sprawa będzie miała swój dalszy ciąg. Zajmuje się nią policja. Jak przekazał nam komendant policji w Tarnobrzegu, kom. Jerzy Lis mundurowi prowadzą już czynności w kierunku art. 141 Kodeksu wykroczeń (nieobyczajne ogłoszenie). A to oznacza, że szukają autora pisma, które na razie zniknęło z drzewa. Z kolei jak podaje Gazeta Wyborcza, wspomniany wikary odszedł na własną prośbę z parafii i został zawieszony w obowiązkach. Teraz ma zadecydować, czy nadal będzie sprawował posługę jako duchowny.

Sonda
Czy parafianie powinni przeprosić panią Katarzynę?

Herezja, dewiacja, pedofilia. Co naprawdę działo się w TYM zakonie?

Włącz podcast i poznaj szokującą prawdę!

Listen to "KSIĘŻA uprawiali SEKS z ZAKONNICAMI. Cała prawda o mariawitach." on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki