- 20-letni kierowca BMW nie zatrzymał się do kontroli drogowej w Mielcu.
- Do zdarzenia doszło w nocy na ul. Wojska Polskiego.
- Policjanci zauważyli, jak kierowca wprowadził auto w poślizg, stwarzając zagrożenie.
- Mężczyzna zignorował sygnały do zatrzymania i zaczął uciekać.
- Funkcjonariusze użyli radiowozu, by zakończyć pościg.
- Uszkodzeniu uległ radiowóz i BMW, nikt nie został ranny.
- Kierowca, mieszkaniec gminy Borowa, był trzeźwy – pobrano mu krew do badań.
- Usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli i narażenia innych na niebezpieczeństwo.
- Grozi mu do 5 lat więzienia.
Podczas nocnego patrolu policjanci ruchu drogowego zauważyli kierowcę BMW, który wprowadził auto w boczny poślizg, stwarzając tym samym realne zagrożenie na drodze. Mundurowi postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. Pomimo wyraźnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, 20-letni kierowca zignorował polecenia i ruszył z dużą prędkością, rozpoczynając niebezpieczną ucieczkę ulicami Mielca.
- W trosce o bezpieczeństwo innych uczestników ruchu, funkcjonariusze podjęli decyzję o użyciu radiowozu jako środka przymusu bezpośredniego, co pozwoliło im na bezpieczne zatrzymanie pojazdu. Następnie wybiegli z samochodu i zatrzymali kierowcę - informuje podkom. Bernadetta Krawczyk z podkarpackiej policji. W wyniku pościgu uszkodzeniu uległ radiowóz oraz BMW. Na szczęście w wyniku zdarzenia nikt nie został ranny.
Zobacz też: 43-latek uciekał przed policją i staranował auto trojga nastolatków. Wszyscy zginęli! Makabra pod Mielcem
20-latek z gminy Borowa usłyszał zarzut
Za kierownicą znajdował się 20-letni mieszkaniec gminy Borowa. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy. Aby sprawdzić, czy nie znajdował się pod wpływem środków odurzających, pobrano mu krew do badań.
Mężczyzna usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz narażenia innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo. Sprawa trafi do Sądu Rejonowego w Mielcu. Zgodnie z obowiązującym Kodeksem karnym, za niezatrzymanie się do kontroli i sprowadzenie niebezpieczeństwa na drodze, 20-latkowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.