Pracowity dzień dla GOPR Bieszczady. Nie żyje mężczyzna, który spadł z wysokości [ZDJĘCIA]

Wczoraj ( czwartek, 30 lipca) późnym wieczorem ratownicy z GOPR Bieszczady podsumowali swój pracowity dzień. Pierwsze zgłoszenie wpłynęło już o godz. 5.30 od zaniepokojonych rodziców -  ich syn wyszedł środę w godzinach wieczornych i nie wrócił. Część Ratowników rozpoczęło przeszukiwanie terenu a kolejni przygotowywali się do akcji. Na szczęście mężczyzna sam szybko się odnalazł. Ratownicy pomagali też Lotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu, które  poprosiło o pomoc w dotarciu do turysty z urazem kręgosłupa w miejscowości Tokarnia. Poszkodowany został przewieziony do najbliższego szpitala.

Kolejne wezwanie dotyczyło upadku z wysokości w trudno dostępnym terenie w miejscowości Huta Brzuska koło Birczy. Po dotarciu ratowników okazało się, że mężczyzna jest w stanie nagłego zatrzymania krążenia. Niestety pomimo podjętego wysiłku nie udało się uratować jego życia. 

W godzinach południowych ratownicy ze Stacji Rejonowej w Cisnej pomogli  kobiecie po omdleniu w rejonie rezerwatu Sine Wiry. Powodem osłabnięcia, jak podaje GOPR  było wypłukanie z elektrolitów. Kobieta została przekazana załodze karetki pogotowia.

Jak podaje GOPR, również i ratownicy ze Stacji Operacyjnej w Ustrzykach Górnych udzielali pomocy mężczyźnie, który doznał bolesnego złamania podudzia podczas zejścia zielonym szlakiem z Małej Rawki. Po zaopatrzeniu i podaniu środków przeciwbólowych poproszono o pomoc załogę Ratownika 10 z Lotnicze Pogotowie Ratunkowe wraz z Ratownikiem pokładowym o pomoc transporcie do szpitala w Lesku.