Choć nie wszyscy mieszkańcy zgadzają się z tą decyzją Tadeusza Ferenca, prezydent nie zamierza jej zmieniać.
Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce chciało sfinansować pomnik upamiętniający ofiary rzezi wołyńskiej. Była też osoba skłonna zaprojektować nowy obiekt - Andrzej Pityńskim artysta z Ulanowa mieszkający w Stanach Zjednoczonych. Rozmowy trwały. Miasto powiedziało jednak "nie" takiemu przedsięwzięciu. Dlaczego?
Polecany artykuł:
- Rolą prezydenta jest łączenie, a nie dzielenie ludzi i niestwarzanie sztucznych konfliktów. Budowa takiego pomnika mogłaby tym wszystkim zachwiać, dlatego prezydent nie wyraził zgody na budowę takiego pomnika na terenie Rzeszowa. Historię wszyscy znamy, nikt nie ma zamiaru jej zmieniać. Zostawmy to historii, historia to już osądziła - tłumaczy Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta.
Słuszna decyzja?
Podcasty
Playlisty tematyczne
