75-latka jechała pod prąd w Dąbrowie Górniczej. Grozi jej nawet 30 tysięcy złotych grzywny!
Jazda samochodem pod prąd potrafi skończyć się prawdziwą tragedią. Przykładowo w lutym na autostradzie A2 między węzłami Wiskitki i Skierniewice między Warszawą a Łodzią 65-letni kierowca toyoty jadący w złym kierunku zderzył się z fordem. Zginął i sprawca wypadku, i przypadkowa ofiara, 48-letni sportowiec Maciej Chrystek z Kalisza. Tym razem obyło się bez zderzenia, ale konsekwencje niefrasobliwości czy pomyłki mogą być poważne. Jak piszą na swojej stronie internetowej policjanci z Dąbrowy Górniczej, sąd zajmie się sprawczynią drogowego zdarzenia w tym mieście. 75-letnia kierująca wjechała osobowym Volkswagenem pod prąd, choć na ulicy było wiele prawidłowo jadących aut. Komenda Powiatowa Policji w Dąbrowie Górniczej podaje, że manewr seniorki zmusił innych kierowców do gwałtownego hamowania, by uniknąć czołowego zderzenia.
„Niestety, mimo wyraźnego i prawidłowego oznakowania dróg, wciąż dochodzi do sytuacji, w których kierujący ignorują przepisy”
Zebrany materiał dowodowy pozwolił policjantom na skierowanie do sądu wniosku o ukaranie kobiety. Za popełnione wykroczenie grozi jej kara grzywny w wysokości nawet do 30 000 zł. Policja apeluje o rozwagę i ostrożność na drogach. „Niestety, mimo wyraźnego i prawidłowego oznakowania dróg, wciąż dochodzi do sytuacji, w których kierujący ignorują przepisy” – czytamy w komunikacie KPP Dąbrowa Górnicza. Policjanci przypominają, że jeśli zorientujemy się, że wjechaliśmy pod prąd, należy natychmiast opuścić drogę z zachowaniem szczególnej ostrożności, nie stwarzając zagrożenia dla innych. W związku z trwającym długim weekendem majowym i zwiększonym natężeniem ruchu policja apeluje do wszystkich kierujących o rozwagę, ostrożność oraz dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. „Bezpieczeństwo na drogach zależy od nas wszystkich” – podkreślają mundurowi.