Anielski orszak poprowadził ich w ostatnią drogę. Tak bliscy pożegnali ofiary wypadku na A1

i

Autor: Art Service/Super Expres, Facebook/reprodukcja Dariusz Kucharski/Super Express

TO ŁAMIE SERCA

Anielski orszak poprowadził ich w ostatnią drogę. Tak bliscy pożegnali ofiary wypadku na A1

2023-10-13 7:02

W pogrzebie rodziny, która 16 września zginęła w tragicznym wypadku na A1, uczestniczyły tłumy. Ponad 500 osób zgromadziło się w kościele św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Myszkowie, by pożegnać Martynę (†37 l.), Patryka (†39 l.) i ich synka, Oliwierka (†5 l.). Żałobnicy nie mogli powtrzymać łez na widok trzech białych urn zatopionych w kwiatach przed ołtarzem, a kiedy ceremonia pogrzebowa dobiegła końca, zrozpaczeni żałobnicy odśpiewali "Anielski orszak", by odprowadzić zmarłych na miejsce wiecznego spoczynku...

Ostatnie pożegnanie ofiar wypadku na A1. Biskup: jesteśmy wstrząśnięci tym, co się stało, nasze serca są smutne

W środę, 11 października, tłumy przybyły do kościoła św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Myszkowie, by uczestniczyć w ostatnim pożegnaniu ofiar tragicznego wypadku na A1, do którego doszło 16 września. Martyna, Patryk i Oliwierek zginęli po zderzeniu z jadącym niemal 260 km/h BMW, za którego kierownicą siedział łódzki biznesmen, Sebastian M. Ceremonię pogrzebową rozpoczęła uroczysta msza święta, prowadzona przez bp Andrzeja Przybylskiego. Ksiądz przemawiał do zgromadzonych żałobników, a przed ołtarzem stały obok siebie trzy białe urny, wokół których rozłożono mnóstwo wieńców i kwiatów. Kiedy przyszła pora kazania, w świątyni można było usłyszeć cichy szloch. Biskup bowiem we wzruszających słowach żegnał młode małżeństwo i ich maleńkiego synka. 

 - Jesteśmy wszyscy wstrząśnięci tym, co się stało. Nasze serca są smutne. Chcemy wołać na tym pogrzebie do Jezusa - zostań z nami! Chociaż nasze oczy i głowy są pełne smutku przez to, co się stało. Bardzo prosimy Boga o przyjęcie tej rodziny do Królestwa Niebieskiego. Jesteśmy w trudnej sytuacji. Nie wiemy, co powiedzieć dokładnie, żeby nie zranić. To są dramatyczne chwile - zwracał się do zgromadzonych biskup. - Pozostaje nam głęboka wiara w to, że Martyna, Patryk i Oliwierek są już w niebie i tam, w lepszym świecie, patrzą na nas i będą nas wspierać jeszcze bardziej niż tu, na ziemi - tymi słowami duchowny zakończył kazanie na pogrzebowej ceremonii.

"Anielski orszak" rozbrzmiał w całej świątyni, gdy bliscy ofiar odprowadzali do grobu Martynę, Patryka i Oliwierka

Kiedy msza święta pogrzebowa zbliżała się ku końcowi, zebrani żałobnicy odśpiewali "Anielski orszak", pełną emocji pieśń religijną, do której tragicznie zmarłą rodzinę odprowadzono z kościoła na cmentarz parafialny. Tam trzy białe urny pochowano w jednym, wspólnym grobie. Obok urny małego Oliwierka postawiono białego, pluszowego misia, a do pogrążonych w żałobie bliskich ofiar wypadku podchodziło mnóstwo osób, którzy wyrażali swoje współczucie i składali kondolencje. Potem mogiła utonęła w kwiatach i wieńcach.

Biały miś obok urny Oliwierka. Po tragicznym wypadku na A1 rodzina spoczęła na cmentarzu w Myszkowie

Co wiesz o Wisławie Szymborskiej? Quiz o polskiej noblistce

Pytanie 1 z 10
Gdzie urodziła się Wisława Szymborska?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki