Brud, śmieci, pustostany i mróz. W takich warunkach mieszkają bezdomni z Zabrza [ZDJĘCIA]

2019-02-14 11:11

W nocy z 13 na 14 lutego pracownicy społeczni wraz z policjantami i strażakami miejskimi przeprowadzili akcję liczenia osób bezdomnych na terenie całego kraju. Warunki, w jakich muszą przetrwać zimę osoby bez dachu nad głową są dramatyczne. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że mimo próśb funkcjonariuszy bezdomni nie chcą udać się do noclegowni.

Liczba osób bezdomnych na Śląsku rośnie. Z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika, że w Polsce ilość osób bezdomnych maleje. Tymczasem na Śląsku z niespełna 4500 bezdomnych w 2015 roku wzrosła do prawie 4800 w 2017 roku. Główną przyczyną bezdomności, którą wskazują osoby bez dachu nad głową są eksmisja, wymeldowanie, konflikt rodzinny i bezrobocie.

Jak co roku w luty pracownicy społeczni, strażnicy miejscy i policjanci przeprowadzają akcję liczenia osób bezdomnych. Podobnie było w Zabrzu, gdzie szacuje się, że bezdomnych jest około 250 osób, z czego 70 śpi pod gołym niebem. Okres ten jest szczególny, bowiem w czasie zimowych chłodów bezdomni szczególnie są narażeni nie tylko na niebezpieczeństwo wychłodzenia organizmu, ale też ucierpienie w skutek pożaru, gdyż często korzystają do ogrzewania swoich pomieszczeń z otwartego ognia. Poszukujący osób bezdomnych udają się do miejsc, gdzie Ci przebywają najczęściej. To przede wszystkim pustostany, altanki, lasy, parki albo prowizoryczne domu zbudowane z tego, co uda się znaleźć na śmietnikach.

W czasie akcji mundurowi wspólnie z pracownikami socjalnymi namawiali i oferowali pomoc. Proponowane były miejsca w ogrzewali, schronisku dla bezdomnych, pomoc medyczną. Nikt tym razem nie chciał skorzystać z pomocy. Ogólnokrajowy dzień liczenia osób bezdomnych to był kolejny raz, kiedy mundurowi włączyli się w pomoc osobom bezdomnym. Przez całą zimę dzielnicowi, a także policjanci ogniw patrolowych monitorują miejsca w Zabrzu, gdzie przebywają osoby bez stałego miejsca zamieszkania. Wielokrotnie słyszą odmowę skorzystania ze schroniska - relacjonują policjanci z Zabrza.

Wielu z odwiedzonych wczoraj mężczyzn twierdziło, że chwali sobie życie na własną rękę i niezależność. Nie przeszkadzają im niskie temperatury. Czasami przyznawali, że z powodu problemów alkoholowych nie chcą korzystać z pomocy instytucji, gdyż tam nie mogliby spożywać wódki. Nie mniej jednak policjanci, jak i też pracownicy socjali ponawiają próby niesienia pomocy - dodają.

Policjanci przypominają, aby w tym zimowym okresie zwracać uwagę na osoby bezdomne. I w razie potrzeby dzwonić pod numer 112, 997 lub 986, aby pomóc tym, którzy nie maja schronienia. W ten sposób można uratować czyjeś życie lub zdrowie.

Czytaj także: Śląskie drugie pod względem zarobków! Tylko trzy województwa powyżej średniej

Zobacz wideo:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki