Do tego koszmarnego wypadku doszło w niedzielę, 3 grudnia, w Sosnowcu. Przez miasto jechał w samochodzie mężczyzna, który kierował autem. Razem z nim podróżowała jego córka. Nagle kierowca zasłabł i stracił przytomność. Niestety, jego życia nie udało się uratować - wkrótce później zmarł.
i
Autor: Facebook Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu/ Archiwum prywatnePolicjant z Przemyśla pchnięty nożem
Jechał samochodem przez Sosnowiec. Nagle stracił przytomność i zmarł
O koszmarnym wypadku poinformowała "Gazeta Wyborcza". W niedzielę, 3 grudnia, w Sosnowcu przy rondzie im. Jacka Siemieńskiego w Sosnowcu kierowca nagle zasłabł, kiedy jechał przez miasto samochodem. Te dramatyczne sceny rozegrały się w dzielnicy Zagórze, w miejscu łączącym ruchliwą ul. Braci Mieroszewskich z ul. Jana Długosza i ul. Romana Dmowskiego. Skutkiem zasłabnięcia mężczyzny było to, że jego samochód niebezpiecznie zboczył z drogi. Wszystko to widzieli znajdujący się nieopodal ludzie, którzy natychmiast udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy i wezwali pogotowie. Niestety, życia kierowcy nie udało się uratować.Podróżującej z nim córce nic się nie stało.