Otwarte lokale w Katowicach. Przedsiębiorcy mają dość obostrzeń [LISTA]
Coraz więcej barów i restauracji w województwie śląskim otwiera się mimo obostrzeń wprowadzonych na czas pandemii koronawirusa. Przedsiębiorcy mówią wprost, że to ich "być albo nie być", a nieotwarcie knajpy może oznaczać ogłoszenie jej upadłości. Rząd przedłużył obostrzenia związane z zamknięciem gastronomii do 14 lutego. Co będzie dalej? Nie wiadomo. Ale właściciele restauracji nie chcą i nie mogą już czekać. Kolejne knajpy ogłosiły, że się otworzą. Do tej pory w Katowicach są to: Bułkęs, Mały Kredens, klub Bayitto, U Romana, Kredens, Sweet Home Silesia. Od 30 stycznia otworzyć ma się również pub Homerun Kato. Zresztą nie tylko w Katowicach zjemy w lokalach "stacjonarnie", bo wcześniej biznesy otworzono też np. w Cieszynie (U Trzech Braci), Skoczowie (pizzera Greta) czy Częstochowie (Restauracja 68 oraz Złoty Garniec). Duże emocje wzbudziło też otwarcie klubu Face2Face w Rybniku czy klubu Easy w Dąbrowie Górniczej. A zapowiada się na to, że to nie koniec akcji #OtwieraMY, która trwa w całej Polsce.
Otwarte lokale w Katowicach. Obostrzenia przedłużone do 14 lutego
Przypomnijmy, że w czwartek, 28 stycznia, rząd zapowiedział przedłużenie obostrzeń wprowadzonych na czas pandemii koronawirusa do 14 lutego. Od 1 lutego otwarte zostaną jednak galerie handlowe, galerie sztuki i muzea. Reszta pozostaje bez zmian: gastronomia zamknięta, podobnie jak stoki i większość szkół. Co będzie dalej? Nie wiadomo. Przedstawiciele rządu mówili, że od najbliższych dwóch tygodni zależy, czy od 14 lutego czeka nas kolejne poluzowanie obostrzeń. Teorie są dwie: gastronomia zostanie otwarta 1 marca lub - dopiero - w maju. Druga wizja jest zdecydowanie bardziej przerażająca. Wielu biznesmenów już teraz zapowiada, że nie będzie czekać na nowe informacje. Coraz więcej lokali zdecydowało się otworzyć mimo obostrzeń, bo nie wytrzymują finansowo lockdownu. Na bieżąco o sprawach związanych z koronawirusem piszemy na portalu se.pl.
Podcasty
Playlisty tematyczne
