Morderca odpowie również za inne czyny

Krzysztof R. "Bestia z działek" spędzi resztę życia za kratami. Przerażające szczegóły zbrodni

Krzysztof R., okrutny morderca z Częstochowy, znany jako „Bestia z działek”, usłyszał prawomocny wyrok. Sąd Apelacyjny w Katowicach podtrzymał karę dożywotniego pozbawienia wolności za brutalne zabójstwo Aleksandry W. (+45 l.) i jej córki Oliwii (+15 l.) w lutym 2022 roku.

Ta brutalna zbrodnia wstrząsnęła całym krajem. W lutym 2022 r. w Częstochowie zniknęły bez wieści Aleksandra W. (+45 l.) i jej córka Oliwia (+15 l.). Poszukiwania nic nie dawały, ale po trzech dniach policja zgarnęła Krzysztofa R. To on okazał się katem matki i jej córki. Z zimną krwią zamordował obie, a ich ciała ukrył w lesie pod Częstochową. Zapadł prawomocny wyrok w jego sprawie.

Krzysztof R. przezwany jest „Bestią z działek”, gdyż na terenie ogródków działkowych doszło do mordu na Aleksandrze W., czy tam zabił również Oliwkę nie wiadomo – on sam nie przyznał się do winy i nigdy tego nie zdradził.

"Bestia z działek" zgotował piekło matce i córce. Sąd Apelacyjny podtrzymał wyrok

W czwartek, 24 kwietnia Krzysztof R. stanął przed obliczem Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Sąd pierwszej instancji skazał go na karę łączną dożywotniego pozbawienia wolności. O warunkowe zwolnienie oskarżony może ubiegać się po odbyciu 30 lat kary, a samą karę ma odbywać w systemie terapeutycznym. Po dwugodzinnej rozprawie Sąd Apelacyjny zdecydował, że ten wyrok zostanie utrzymany w całości.

Czytaj także: Senior pędził autostradą pod prąd. To najbardziej zatłoczony odcinek w Polsce. "Wielkanocny cud"

Uzasadnienie decyzji sądu, podobnie jak cały proces ze względu na drastyczność sprawy oraz przestępstwa o charakterze seksualnym, pozostało tajne.

Krzysztof R. był na sali jak wyprany z emocji cyborg, podobnie jak wcześniej podczas rozpraw, na jego twarzy nawet nie drgnął jeden mięsień.

Przerażające szczegóły zbrodni wstrząsnęły opinią publiczną

Dramat zaczął się 10 lutego 2022 r. Wówczas do domu z swej działki nie wróciła Aleksandra W. W mieszkaniu nie zjawiła się też Oliwia. Rodzina wszczęła alarm i ruszyły poszukiwania obu zaginionych. Po trzech dniach policja zatrzymała Krzysztofa R. - sąsiada zaginionych, który kiedyś utrzymywał bliskie relacje z panią Aleksandrą. Pomogło w tym nagranie z kamerki samochodowej przekazane przez kierowcę, na którym było widać, jak samochód prowadzony przez zabójcę wjeżdża w środku nocy w las w Romanowie pod Częstochową. Mężczyzna jednak nie przyznał się do niczego i nie pokazał, gdzie leżą ciała kobiet.

Śledztwo pokazało jego prawdziwe oblicze – oblicze bestii. 10 lutego między 12.30-14.30 Krzysztof R. zamordował Aleksandrę W. Potem odprowadził jej samochód pod blok, w którym mieszkała. Spotkał spacerującą z psem Oliwię. Zaprosił ją do auta i odjechał w nieznane miejsce, gdzie ją również udusił. Śledczy mieli mocne dowody m.in. w postaci nagrań, na których Krzysztof R. przenosił zwłoki schowane w ciemnych workach z jednego auta do drugiego. Miał też sprzęt ogrodniczy.

Krzysztofa R. skazano też m.in. za nagrywanie nagiej 15-latki ukrytą kamerą oraz molestowanie dziewczynki, która miała wtedy 14 lat. Ponadto za podszywanie się pod nastolatkę w internecie, gdzie Krzysztof R. miał obrażać jej znajomych, zabicie pieska oraz wysłanie szkalującego listu do pracodawcy Aleksandry W.

To tutaj znaleziono zwłoki Oli i Oliwii
Super Express Google News
Pokój Zbrodni
Szymon z Tarnowa. Rówieśnik nie miał dla niego litości | Pokój ZBRODNI

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki