Basia, Basia, dziecko mi zginęło - krzyczy kobieta w tłumie ludzi, który rzucił się na zimowe kurtki w Lidlu w Sosnowcu. Jeden z klientów nagrał wszystko komórką. W sklepie wybuchła wojna. Klienci nie zważali na inny towar, przewracali na ziemię zgrzewki z napojami, byle tylko dostać się do koszy z tanią odzieżą.
Nie inaczej było dziś w Częstochowie, każdy chciał wyrwać coś dla siebie. Przed sklepami kolejki ustawiały się już przed godz. 8. Kiedy tylko drzwi się otworzyły tłum wparował do środka nie zważając na nic i na nikogo. Tutaj również powodem wojny były zimowe kurtki dziecięce. Klienci niezależnie czy młodzi czy starsi brali co popadnie nie zważając nawet na rozmiar.
Wojna o kurtki w Lidlu w Sosnowcu
Wojna o kurtki w Lidlu w Częstochowie