Z korporacji do szkoły. Jak 27-latka została dyrektorem liceum?
Anna Prusak, absolwentka pedagogiki, nie od razu marzyła o stanowisku dyrektora szkoły. Jak sama przyznaje, jej ścieżka zawodowa początkowo biegła nieco inaczej. - To nie był mój plan na życie, by zostać dyrektorem szkoły, natomiast postanowiłam wykorzystać szansę, którą dostałam – mówi w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim. Prusak podkreśla, że stara się wykorzystywać wszystkie możliwości, które pojawiają się na jej drodze, wierząc, że to doprowadzi ją do miejsca, w którym będzie się spełniać.
Okazja do objęcia stanowiska dyrektora w Jaworznie pojawiła się niespodziewanie. - Zobaczyłam ofertę, która pozwalała aplikować na to stanowisko. Jako, że miałam już doświadczenie z pracą w dużych korporacjach i w zarządzaniu uznałam, że warto spróbować – wyjaśnia Prusak. Po przejściu wymagającego procesu rekrutacyjnego, który trwał ponad miesiąc, otrzymała propozycję pracy.
Decyzja o podjęciu tego wyzwania nie była jednak łatwa. - Na początku oczywiście pojawiło się sporo wątpliwości, czy jednak jest to dobry wybór, jak zostanę, jako tak stosunkowo młoda osoba przyjęta przez współpracowników – przyznaje Prusak. Ostatecznie jednak postanowiła zaufać swojej intuicji i podjąć ryzyko. Dziś, jak sama mówi, nie żałuje swojej decyzji i czuje się spełniona w swojej roli.
Pierwszy dzień w nowej roli. Jak Anna Prusak odnalazła się w liceum dla dorosłych?
Początki na nowym stanowisku zawsze wiążą się z pewnym stresem i niepewnością. Nie inaczej było w przypadku Anny Prusak. - Tak, pamiętam. Byłam chyba trochę przestraszona – wspomina swój pierwszy dzień w szkole. Spotkanie z zespołem, rozmowy z nauczycielami i gronem pedagogicznym były kluczowe dla zrozumienia specyfiki funkcjonowania placówki.
- Chciałam się dowiedzieć nieco więcej o tym, jak funkcjonuje szkoła na co dzień, jakie są oczekiwania, jak to wszystko po prostu wygląda – mówi Prusak. Ogrom obowiązków i konieczność przestawienia się na inny rytm dnia były wyzwaniem, ale dzięki wsparciu zespołu szybko się zaaklimatyzowała. - Trafiłam na bardzo fajny zespół. To też dało mi duże wsparcie i pomogło – podkreśla.
