Morderca dopadł Annę, gdy wracała z pracy. Jej obnażone ciało znaleziono przy torach!

i

Autor: Pixabay.com / Zdjęcie ilustracyjne Morderca dopadł Annę, gdy wracała z pracy. Jej obnażone ciało znaleziono przy torach!

Morderca dopadł Annę, gdy wracała z pracy. Jej obnażone ciało znaleziono przy torach!

2020-11-06 14:15

7 listopada 2020 roku mija dokładnie 56 lat od pierwszego morderstwa, którego na terenie województwa śląskiego miał dokonać owiany złą sławą Wampir z Zagłębia. Wielka tajemnica tej sprawy polega na doniesieniach o skazaniu niewinnego mężczyzny. Temat znowu powraca przy okazji rocznicy tych dramatycznych zdarzeń. Czy to możliwe, że morderca jest na wolności? Sprawdźcie szczegóły.

Wampir z Zagłębia. Pierwszą ofiarę zabił 7 listopada 1964 roku

Był 7 listopada 1964 roku. To właśnie wtedy, w katowickiej dzielnicy Dąbrówka Mała, Wampir z Zagłębia uderzył po raz pierwszy. Brutalnie zamordował Annę Mycek, której obnażone ciało znaleziono przy torach. Na terenie Zagłębia Dąbrowskiego w kolejnym roku zamordowano 11 kobiet - wszystkie zabójstwa przypisano właśnie Wampirowi z Zagłębia. Miał wybrany sposób działania, którego zawsze się trzymał. Śledził kobietę, uderzał w tył głowy ciężkim narzędziem, a gdy upadła - bił ją aż do śmierci. Na sam koniec dokonywał gwałtu na swoich ofiarach. Za każdym razem jego działania budziły zgrozę nie tylko w województwie śląskim, ale w całej Polsce. Panika, jaka ogarnęła społeczeństwo do czasu uchwycenia Wampira, była nie do opisania. Sprawa nabrała rozmachu dopiero wtedy, gdy ofiarą Wampira z Zagłębia padła bratanica Edwarda Gierka. 18-letnia Jolanta Gierek była wówczas jego 17. ofiarą, której ciało znaleziono w Będzinie 11 października 1966 roku. 

Morderca dopadł Annę, gdy wracała z pracy. Jej obnażone ciało znaleziono przy torach!

i

Autor: arc. Morderca dopadł Annę, gdy wracała z pracy. Jej obnażone ciało znaleziono przy torach!

Wampir z Zagłębia. Aż 267 podejrzanych w sprawie

Za wskazanie zabójcy wyznaczono nagrodę: milion złotych. Krąg podejrzanych rozszerzono do 267 osób, które wytypowano na podstawie psychicznych i fizycznych cech mordercy. Model ustaliła m.in. specjalna grupa śledczych powołana do schwytania Wampira z Zagłębia. Ostatecznie do schwytania potencjalnego Wampira z Zagłębia, którym miał okazać się Zdzisław Marchwicki, doszło w 1972 roku. Jego żona powiadomiła milicję, że zarówno ona, jak i dzieci, jest bite przez męża. W 1975 roku uznano Marchwickiego za winnego, a dwa lata później dokonano na nim kary śmierci w Katowicach. W czasie, gdy Wampir z Zagłębia oczekiwał na wyrok, doszło do kolejnych morderstw, których jednak miał dokonywać jego "naśladowca" - Joachim Knychała, zatrzymany i skazany po długim śledztwie. 

Wampir z Zagłębia: Zdzisław Marchwicki. Niepewność, co do winy skazanego

Sprawa Knychały w oczach śledczych była jasna. Przyznał się on do winy, wcześniej był karany, posiadano niezbite dowody na to, że jest "Wampirem z Bytomia", naśladowcą Wampira z Zagłębia. Czy jednak osoba uznana za Wampira z Zagłębia rzeczywiście była winna? Do dziś Zdzisław Marchwicki w roli owianego złą sławą Wampira nie jest czymś, co mieszkańcy uznają za pewnik. Była to też sprawa o wiele bardziej skomplikowana. Wątpliwości budził na przykład fakt, że tempo odnalezienia sprawcy znacząco wzrosło, gdy ofiarą padła dziewczyna z rodziny Gierka. Wierzący w teorię o niesłuszności wyroku uważają, że Milicja Obywatelska, działająca pod ogromną presją władz partyjnych, nie tyle szukała rzeczywistego sprawcy morderstw, co raczej kozła ofiarnego, na którego można by było zrzucić za nie winę. Podobny wątek zdaje się poruszać film "Jestem mordercą" Macieja Pieprzycy, który został oparty na kanwie sprawy tzw. Wampira z Zagłębia.

Sonda
Czy wierzysz w teorię o niewinności mężczyzny uznanego za Wampira z Zagłębia?

Wampir z Zagłębia. Hipoteza o niewinności zawarta w filmach

Podobnie jak w dokumencie z 1998 roku, w filmie z 2016 roku postawiono hipotezę o niewinności Zdzisława Marchwickiego. Warto podkreślić, że gdy rzekomy Wampir z Zagłębia trafił do aresztu, przez bardzo długi czas nie przyznawał się do winy. W końcu pod naciskiem milicji zaczął opowiadać o swoich zbrodniach, podając jednak szczegóły, które nigdy nie miały miejsca. Na pytanie sądu, czy jest mordercą, Marchwicki odpowiedział: "No, z tego co słyszałem, co się dowiedziałem, no to chyba tak". Wiele osób twierdzi, że Zdzisław Marchwicki nazywany także Wampirem z Zagłębia był niewinny i niesłusznie skazany na karę śmierci.

Nie maseczki, nie przyłbice. Zobaczcie, co wymyślili Kanadyjczycy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki