Jerzy Markowski

i

Autor: Andrzej Bęben

Nadchodzą CIĘŻKIE CZASY dla polskiej energetyki. Prognoza specjalisty

2019-12-26 16:39

I po świętach. Przed nami nowy, 2020 r. B. wiceminister gospodarki, jeden z najlepszych specjalistów od górnictwa, dr Jerzy Markowski w wywiadzie dla branżowego portalu wnp.pl. Prognozuje jego przyszłość oraz polskiej energetyki do roku 2030. Dobrze nie będzie.

W rozmowie z Jerzym Dudałą dr Markowski wieszczy, jak będzie wyglądało polskie górnictwo węgla kamiennego w 2030 r. - Jeżeli nie będzie inwestorów prywatnych w polskim górnictwie, to poziom naszego wydobycia będzie nie większy niż 45 mln ton na rok. A zatrudnienie w kopalniach nie większe niż 50 tysięcy osób. Generalnie model elektroenergetyki w roku 2030 będziemy mieli ten sam. Koksownictwo będzie zredukowane do poziomu około 5 mln ton koksu rocznie - ze względu na spadającą wielkość produkcji stali w kraju. Natomiast w skali makroprzemysłowej prognozy zdolności do produkcji w stosunku do zapotrzebowania będą w roku 2030 następujące - będziemy zużywali w kraju 20 proc. energii z importu.

A około 70 proc. stali zużywanej w Polsce będzie w 2030 roku pochodziło z importu... Co to oznacza? A to, że naszego bezpieczeństwa energetycznego nie będzie można zapewnić wyłącznie ze źródeł krajowych. Raczej z tego nie będą zadowoleni górnicy. Ekolodzy również. Bo w opinii rozmówcy red. Dudały odnawialne źródła energii w 2030 r. będą dawały maksymalnie 12 proc. Dla porównania: w Niemczech udział OZE dziś wynosi ok. 44 proc. Dziś w Polsce 49,1 proc. energii wytwarza się z węgla kamiennego, a z brunatnego 29,1 proc.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki