Niegowa. Jerzy M. zmarł w urzędzie. Jest akt oskarżenia

i

Autor: pixabay.com Niegowa. Jerzy M. zmarł w urzędzie. Jest akt oskarżenia

Śląskie. Zszedł do kotłowni. Gdy go znaleziono, był martwy! Szokujące odkrycie w urzędzie

2021-02-25 10:42

Tajemnicza śmierć w Urzędzie Gminy Niegowa w końcu doczeka się wyjaśnienia. 25 września 2019 roku zatrudniony tam jako palacz pieca centralnego ogrzewania Jerzy M. zmarł w wyniku zatrucia tlenkiem węgla. Mężczyzna podjął próbę uruchomienia pieca, sprawdził grzejniki, a potem zszedł na dół do kotłowni. Jego ciało znaleziono tego samego dnia po południu. Prokuratura w Częstochowie znalazła winnego śmierci mężczyzny - to mistrz kominiarski Krzysztof R.

Niegowa. Jerzy M. zmarł w urzędzie. Są zarzuty dla mistrza kominiarskiego

Jerzy M. był zatrudniony w Urzędzie Gminy w Niegowie na stanowisku palacza pieca centralnego ogrzewania. Ukończył stosowny kurs i corocznie odbywał szkolenie. 25 września 2019 r. rano, na polecenie przełożonego, podjął próbę uruchomienia pieca grzewczego. Po wstępnym rozpaleniu pieca skontrolował kaloryfery i odpowietrzył je, a następnie zszedł do kotłowni. Znalazł go tam po południu jeden z pracowników urzędu. M. nie dawał oznak życia. - W wyniku zarządzonej przez prokuratora sekcji zwłok stwierdzono, że przyczyną zgonu pokrzywdzonego było zatrucie tlenkiem węgla, gdyż badanie na obecność karboksyhemoglobiny wykazało 81 proc. (poziom powyżej 70 proc. jest dawką śmiertelną). W organizmie denata stwierdzono też 0,5 promila alkoholu etylowego, jednakże biegły z zakresu medycyny sądowej wykluczył, że takie stężenie alkoholu miało wpływ na zgon Jerzego M. - mówił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek.

W tej sprawie skierowano akt oskarżenia przeciwko Krzysztofowi R. To właśnie on przeprowadzał ostatnią kontrolę przed tragedią. Biegły z zakresu pożarnictwa stwierdził, że w protokole tej kontroli R. potwierdził nieprawdę, iż kanały dymowe, spalinowe i wentylacyjne odpowiadają obowiązującym przepisom. - Z przeglądu wykonanego po zdarzeniu wynikało bowiem, że przewód wentylacyjny w pomieszczeniu kotłowni był niedrożny. Doprowadziło to do braku odpowiedniego ciągu wentylacyjnego, powodującego nagromadzenie się w pomieszczeniu tlenku węgla - informuje prokuratura.

Zobacz również: Chorzów. STRASZNA śmierć 15-latki! Utopiła się we własnej wannie

Krzysztof R. usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci Jerzego M., na skutek niedopełnienia ciążących na nim obowiązków, a także zarzut poświadczenia nieprawdy w protokole kontroli. Podejrzany w śledztwie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu przestępstw. Mężczyzna ma 65 lat, nie był w przeszłości karany. Za niemyślne spowodowanie śmierci grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Taką samą karą jest zagrożone przestępstwo poświadczenia nieprawdy w dokumencie.

Czytaj koniecznie: Czeladź: To butla z gazem ZABIŁA pracownika? Nowe ustalenia po WYBUCHU [WIDEO]

Katowice: Najgłupszy złodziej świata? Wszedł do sklepu BEZ MASECZKI i ukradł kosmetyki. Wszystko nagrały kamery

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki