Będziecie zaskoczeni

Nikt już nie mieszka w kamienicy, w której ojczym katował Kamilka. Wszyscy stamtąd uciekli

2023-10-31 12:44

Kilka dni temu nad grobem Kamilka z Częstochowy ponownie zebrał się tłum. Odsłonięto został odsłonięty nagrobek i pomnik zakatowanego 8-latka. W miejscu kaźni chłopca przy ulicy Kosynierskiej, już nikt nie mieszka. Z czasem z kamienicy zaczęli się wyprowadzać kolejni lokatorzy. Teraz kamienica stoi pusta, a okna na parterze zabito deskami.

W kamienicy w której katowano Kamilka, już nikt nie mieszka. "To przeklęte miejsce"

8-letni Kamilek przeszedł prawdziwą gehennę w mieszkaniu przy ulicy Kosynierskiej w Częstochowie. Miejsce kaźni chłopca i jego wstrząsające historie śledziła cała Polska. Chłopiec był brutalnie maltretowany przez ojczyma. Lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach przez miesiąc walczyli o jego życie. Nie udało się. Chłopiec zmarł. Kilka dni temu na cmentarzu Kule w Częstochowie został odsłonięty nagrobek i pomnik zakatowanego na śmierć 8-latka. Złożyli się na niego ludzie dobrej woli.

Kamienica, w której każdego dnia Kamilek cierpiał katusze opustoszała. Po śmierci chłopca z budynku wyprowadził się jego wujek, ciotka. Wcześniej ktoś ostrzelał okna ich mieszkania. Później, jak podaje "Fakt", zaczęli wyprowadzać się kolejni lokatorzy.

Drzwi do mieszkania, w którym mieszkał Kamil z matką, katem ojczymem i wujostwem zostały zabite płytą paździerzową, podobnie jak okna. Zdaniem mieszkańców, kamienica powinna zostać zrównana z ziemią.

Grób Kamilka z Częstochowy
Sonda
Czy można było zapobiec gehennie Kamilka z Częstochowy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki