Odsiadywał wyrok za zabójstwo. Wyszedł z więzienia i zatłukł bezdomnego

i

Autor: Shutterstock Odsiadywał wyrok za zabójstwo. Wyszedł z więzienia i zatłukł bezdomnego

Odsiadywał wyrok za zabójstwo. Wyszedł z więzienia i zatłukł bezdomnego

2023-03-27 13:48

Robert B., krótko po tym, jak wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za zabójstwo, zatłukł bezdomnego mężczyznę w Będzinie. Robert zaatakował mężczyznę, skopał go i tłukł pięścią po newralgicznych częściach ciała, w skutek czego bezdomny zmarł w szpitalu. Na krótko przed tą zbrodnią B. opuścił przedwcześnie więzienie.

Odsiadywał wyrok za zabójstwo, gdy wyszedł zabił kolejnego człowieka

Robert B., krótko po wyjściu z więzienia zaatakował bezdomnego w Będzinie i go zatłukł. Do zdarzenia doszło w sierpniu 2019 roku. Nie było to jego pierwsze zabójstwo.

Sąd Apelacyjny w Katowicach uznał go winnego zabójstwa i skazał na 15 lat więzienia. uznając za winnego zabójstwa. Sąd przyjął przy tym kwalifikację czynu, z art. 148 par 1 Kk, która nie uwzględnia okoliczności recydywy. Właśnie ten zarzut podniósł Prokurator Generalny w skierowanej do Sądu Najwyższego skardze kasacyjnej. W konsekwencji kasacji, SN zgodził się z prokuraturą i uchylił wyrok. Sprawa ponownie trafiła do sądu apelacyjnego.

Teraz sąd naprawił swój błąd i orzekł zgodnie ze stanowiskiem prokuratury. Sąd uznał mężczyznę za winnego zabójstwa popełnionego w warunkach recydywy i skazał go za to na karę 25 lat pozbawienia wolności.

Przypominamy. Do brutalnego pobicia bezdomnego doszło w sierpniu 2019 roku w Będzinie.

Brutalnie go pobił, kopał i uderzał pięściami po głowie, klatce piersiowej i w newralgiczne części ciała. Mężczyzna zmarł w szpitalu po dziewięciu dniach. W chwili kiedy napadł na bezdomnego odbywał warunkowe przedterminowe zwolnienie z więzienia.

 Robert B. został zatrzymany i stanął przed sądem. W czerwcu 2020 r. Sąd Okręgowy w Katowicach uznał go winnym pobicia skutkującym realnie zagrażającą życiu chorobą i wymierzył mu karę 9 lat pozbawienia wolności. Sąd Apelacyjny w Katowicach w styczniu 2021 r. uwzględnił apelację prokuratury i zmienił ten wyrok. Sąd ten przyjął inna kwalifikację czynu orzekając, że Robert B. dopuścił się zabójstwa z zamiarem ewentualnym w warunkach recydywy i skazał go na 15 lat więzienia.

Prokuratura jednak nie zgodziła się z tym wyrokiem, wniosła do Sądu Najwyższego skargę kasacyjną, w której zażądała uchylenia orzeczenia i ponownego rozpoznania sprawy przez sąd II instancji.

Według śledczych sąd apelacyjny przyjął niewłaściwą kwalifikację czynu. Chodzi o art. 148 Kodeksu karnego dotyczący zabójstwa. Jak wskazała w kasacji prokuratura, sąd błędnie nie uwzględnił par. 3 tego przepisu, zgodnie z którym surowszej karze na czas nie krótszy niż 12 lat więzienia podlega ten kto m.in. był wcześniej prawomocnie skazany za zabójstwo. W kasacji argumentowano też, że gdyby sąd właściwie przyjął opis czynu i kwalifikację, to kara 15 lat więzienia byłaby rażąco łagodna.

W listopadzie ub.r. Sąd Najwyższy uwzględnił tę kasację i uchylił wyrok.

Sonda
Czy dożywocie to odpowiednia kara za zabójstwo?
Brutalne zabójstwo podczas libacji w Mirkowie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki