Częstochowa_Areszt Śledczy_ćwiczenia ppoż

i

Autor: Śląska Policja

Paliło się w częstochowskim Areszcie Śledczym. Ale tylko w ramach ćwiczeń

2019-11-28 17:28

Więzienie nie jest ognioodporne. I czasem trzeba przeprowadzić ćwiczenia na wypadek, gdyby i tam wybuchł pożar. Scenariusz czwartkowego sprawdzianu nie przewidywał, że ogień zajął część budynku, gdzie przebywają czasowo osadzeni. Regulamin nie przewiduje ich pozorowanego ewakuowania. Z wiadomych względów.

I dlatego „zapaliło się” w budynku usytuowanym na placu gospodarczym Aresztu. Znajdują się w nim m.in. pomieszczenia zespołu dozoru elektronicznego, działu kwatermistrzowskiego oraz szatnia funkcjonariuszy. - Do akcji skierowanych zostało 6 zastępów straży pożarnej, policjanci ruchu drogowego oraz funkcjonariusze służby więziennej. Przybyli na miejsce strażacy natychmiast podjęli akcję gaśniczą. Okazało się, że w momencie pożaru, w budynku znajdowało się dwóch strażników, którym pielęgniarka aresztu i funkcjonariusze PSP udzielili pierwszej pomocy przedmedycznej” - relacjonuje sierż. szt. Kamil Sowiński z biura prasowego częstochowskiej policji.

Pożar w takim przybytku, to nie to samo, co w bloku mieszkalnym. Strażacy „walczyli” z ogniem, a funkcjonariusze policji i Służby Więziennej sprawdzali, czy czasem któryś z osadzonych nie chciał wykorzystać zaistniałej sytuacji. W ćwiczeniach uczestniczyło 70 strażaków, funkcjonariuszy Służby Więziennej i policjantów. „Pożar” ugaszono, strat w ludziach nie było. Nikt z osadzonych nie uciekł. A policja podkreśla, że „dzięki możliwości przećwiczenia procedur reagowania na zdarzenia w warunkach odzwierciedlających rzeczywistość służby mogły się lepiej przygotować, skoordynować współpracę, a przede wszystkim wyeliminować ewentualne nieprawidłowości”.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki