Legia znów fatalna, kibice Piasta wynagrodzeni za cierpliwość. Mamy zdjęcia z trybun

2025-12-06 22:13

To brzmi nieprawdopodobnie, ale mecz Piast Gliwice - Legia Warszawa był spotkaniem dwóch zespołów ze strefy spadkowej. Obie drużyny potrzebowały punktów jak tlenu. W końcówce skuteczniejsi byli gospodarze. Na portalu se.pl prezentujemy zdjęcia kibiców i zawodników z meczu 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy.

Piast Gliwice - Legia Warszawa, mecz o "sześć punktów" w PKO BP Ekstraklasie

Na 6 i 14 grudnia zaplanowano ligowe konfrontacje Piasta Gliwice z Legią Warszawa. "Wojskowi" nie spodziewali się, że będą sąsiadami z tabeli sobotniego rywala. Pewnie machnęliby na to ręką, gdyby oba obozy walczyły o europejskie puchary. Tymczasem sezon 2025/26 przysparza kibicom Piasta i Legii wielu trosk. Gospodarze przystępowali do rywalizacji z ostatniego miejsca, a "Legioniści" z szesnastego. Określenie o "mecz o sześć punktów" nie było zatem przesadą. Poniżej prezentujemy zdjęcia kibiców z meczu Piast - Legia, a pod galerią znajdziecie krótką relację z Gliwic.

Piast Gliwice - Legia Warszawa 2:0 (Chrapek 85', Felix 90+2')

Piast Gliwice: Plach - Borowski (Chrapek 81'), Rivas, Drapiński, Lewicki - Tomasiewicz (Dalmau 73'), Dziczek, Jirka - Vallejo (Felix 60'), Sanca (Czerwiński 81'), Barkovskiy (Boisgard 73')

Legia Warszawa: Tobiasz - Wszołek, Piątkowski, Kapuadi, Reca - Augustyniak, Stojanović (Chodyna 46'), Arreiol (W. Urbański 75'), Krasniqi (Żewłakow 63'), K. Urbański (Colak 86') - Rajovic

Sędzia: Łukasz Kuźma

W pierwszej połowie nie oglądaliśmy bramek. Duża w tym zasługa Frantiska Placha i Kacpra Tobiasza. Ten pierwszy w świetnym stylu zatrzymywał Rajovicia, a golkiper gości był lepszy od Vallejo. Trzeba uczciwie przyznać, że nie był to wybitny spektakl. Poziom spotkania oddawał pozycje w tabeli obu zespołów. W przerwie humory kibicom Piasta poprawiła informacja o przedłużeniu kontraktu przez kapitana, Jakuba Czerwińskiego. Solidny stoper parafował umowę do czerwca 2028 roku.

A po przerwie? Inaki Astiz starał się dać impuls z ławki rezerwowych i po przerwie zobaczyliśmy Kacpra Chodynę. Zmieniał również Daniel Myśliwiec, ale kolejne minuty to był prawdziwy futbol dla koneserów. Mnożyły się niedokładności, a sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Okazało się, że na fajerwerki trzeba było czekać do samej końcówki spotkania. Najpierw po kapitalnym podaniu Żewłakowa, sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Chodyna, a chwilę później z trafienia cieszył się rezerwowy Michał Chrapek. "Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić" - to powiedzenie znalazło zastosowanie!

W doliczonym czasie gry Reca sfaulował w polu karnym Rivasa. Sędzia musiał skorzystać z systemu VAR, ale koniec końców podyktował rzut karny dla gospodarzy. "Jedenastkę" wykorzystał Jorge Felix i Piast wygrał to spotkanie. Fani gliwiczan zostali wynagrodzeni za cierpliwość i mogli odetchnąć. Zespół Daniela Myśliwca - przynajmniej na chwilę - wydostał się z ostatniego miejsca w tabeli. A Legia? Stołeczny zespół zasłużył na kolejną burę. Nie było widać żadnego konkretnego pomysłu na grę, nie udało się również odzyskać skuteczności. To będzie długa zima przy ulicy Łazienkowskiej.

Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki