Piast Gliwice - Legia Warszawa, mecz o "sześć punktów" w PKO BP Ekstraklasie
Na 6 i 14 grudnia zaplanowano ligowe konfrontacje Piasta Gliwice z Legią Warszawa. "Wojskowi" nie spodziewali się, że będą sąsiadami z tabeli sobotniego rywala. Pewnie machnęliby na to ręką, gdyby oba obozy walczyły o europejskie puchary. Tymczasem sezon 2025/26 przysparza kibicom Piasta i Legii wielu trosk. Gospodarze przystępowali do rywalizacji z ostatniego miejsca, a "Legioniści" z szesnastego. Określenie o "mecz o sześć punktów" nie było zatem przesadą. Poniżej prezentujemy zdjęcia kibiców z meczu Piast - Legia, a pod galerią znajdziecie krótką relację z Gliwic.
Piast Gliwice - Legia Warszawa 2:0 (Chrapek 85', Felix 90+2')
Piast Gliwice: Plach - Borowski (Chrapek 81'), Rivas, Drapiński, Lewicki - Tomasiewicz (Dalmau 73'), Dziczek, Jirka - Vallejo (Felix 60'), Sanca (Czerwiński 81'), Barkovskiy (Boisgard 73')
Legia Warszawa: Tobiasz - Wszołek, Piątkowski, Kapuadi, Reca - Augustyniak, Stojanović (Chodyna 46'), Arreiol (W. Urbański 75'), Krasniqi (Żewłakow 63'), K. Urbański (Colak 86') - Rajovic
Sędzia: Łukasz Kuźma
W pierwszej połowie nie oglądaliśmy bramek. Duża w tym zasługa Frantiska Placha i Kacpra Tobiasza. Ten pierwszy w świetnym stylu zatrzymywał Rajovicia, a golkiper gości był lepszy od Vallejo. Trzeba uczciwie przyznać, że nie był to wybitny spektakl. Poziom spotkania oddawał pozycje w tabeli obu zespołów. W przerwie humory kibicom Piasta poprawiła informacja o przedłużeniu kontraktu przez kapitana, Jakuba Czerwińskiego. Solidny stoper parafował umowę do czerwca 2028 roku.
A po przerwie? Inaki Astiz starał się dać impuls z ławki rezerwowych i po przerwie zobaczyliśmy Kacpra Chodynę. Zmieniał również Daniel Myśliwiec, ale kolejne minuty to był prawdziwy futbol dla koneserów. Mnożyły się niedokładności, a sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Okazało się, że na fajerwerki trzeba było czekać do samej końcówki spotkania. Najpierw po kapitalnym podaniu Żewłakowa, sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Chodyna, a chwilę później z trafienia cieszył się rezerwowy Michał Chrapek. "Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić" - to powiedzenie znalazło zastosowanie!
W doliczonym czasie gry Reca sfaulował w polu karnym Rivasa. Sędzia musiał skorzystać z systemu VAR, ale koniec końców podyktował rzut karny dla gospodarzy. "Jedenastkę" wykorzystał Jorge Felix i Piast wygrał to spotkanie. Fani gliwiczan zostali wynagrodzeni za cierpliwość i mogli odetchnąć. Zespół Daniela Myśliwca - przynajmniej na chwilę - wydostał się z ostatniego miejsca w tabeli. A Legia? Stołeczny zespół zasłużył na kolejną burę. Nie było widać żadnego konkretnego pomysłu na grę, nie udało się również odzyskać skuteczności. To będzie długa zima przy ulicy Łazienkowskiej.
Polecany artykuł: