Podejrzana wołowina bez badań trafiła do sklepów na Śląsku

2019-02-09 8:34

Na Śląsku sanepid znalazł podejrzaną wołowinę, bez badań weterynaryjnych. Mięso pochodzi z  ubojni w miejscowości Kalinowo na terenie gminy Ostrów Mazowiecki, o której informowali w swoim reportażu dziennikarze TVN. Telewizja ujawniła, że do sklepów trafiło mięso z chorych i padłych krów. 

Podejrzana wołowina bez badań trafiła do sklepów na Śląsku

i

Autor: Archiwum serwisu Różne kawałki surowej wołowiny na wystawie w sklepie mięsnym, z etykietami cenowymi. Kontekst dotyczy wpływu taniej wołowiny z Ameryki Południowej na europejski rynek, o czym więcej przeczytasz na portalu Super Biznes.


W województwie śląskim pracownicy sanepidu wykryli  139 kg wołowiny pochodzącej z nielegalnego uboju, z zamkniętej już ubojni na Mazowszu. 50 kg tego mięsa udało się przechwycić w zakładach przetwórczych i zutylizować. Niestety blisko  90 kg z tej partii wołowiny trafiło już do sklepów.

Niebezpieczna dla zdrowia a nawet życia wołowina trafiła na rynek  w naszym regionie. Jest wycofywana z obrotu. Nie ma listy nazw sklepów, w których można było kupić mięso. Nie są też znane nazwy dostawców. W praktyce oznacza to, że nie wiemy  ile tej podejrzanej wołowiny trafiło na nasze talerze.

Wojewódzki Inspektorat Weterynarii wziął pod lupę  na terenie województwa śląskiego także rzeźnie trzody chlewnej. Wyniki nie są jeszcze znane.

Zobacz także: Są zarzuty za pobicie Kolumbijczyków w centrum Katowic​

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki