Pożar w Siemianowicach – szybka akcja strażaków
Pożar wybuchł w poniedziałek, 14 lipca tuż przed godziną 16:00 w przemysłowej części miasta. Na miejsce szybko dotarły pierwsze zastępy straży pożarnej. W momencie ich przybycia ogień był już w pełni rozwinięty i obejmował znaczną część hali przeróbki tworzyw sztucznych.
W akcji gaszenia ognia brało udział 48 zastępów Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, czyli łącznie 116 strażaków. Powierzchnia pożaru to 1600 m kw.
Pożar hali w Siemianowicach – udało się uratować część mienia
Jak relacjonował wojewoda śląski Marek Wójcik, ogień rozprzestrzeniał się wyjątkowo szybko ze względu na specyfikę prowadzonej tam działalności i składowane materiały. W hali objętej ogniem działały także wypożyczalnia samochodów i warsztat samochodowy.
Pomimo trudnych warunków strażakom udało się ochronić część infrastruktury przemysłowej znajdującej się w bezpośrednim sąsiedztwie ognia. Uratowano jedną z hal, budynek administracyjny i dwa pięciotonowe zbiorniki z olejem napędowym.
Co z zanieczyszczeniem powietrza po pożarze?
Przez cały okres akcji gaśniczej na miejscu obecne było mobilne laboratorium Państwowej Straży Pożarnej. Pomiarami objęto zarówno rejon pożaru, jak i pobliskie tereny zamieszkane, w tym dzielnice Siemianowic, a także Sosnowca i Katowic.
W związku z przekroczeniem poziomów pyłów zawieszonych w atmosferze uruchomiony został alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Po kilku godzinach akcji wszystkie wyniki badań są w normie.
Dogaszanie po pożarze w Siemianowicach trwa
Strażacy kontynuują dogaszanie pogorzeliska oraz kontrolują wnętrze hali pod kątem ewentualnych pozostałości niebezpiecznych materiałów. Przygotowują się do dość długich działań dogaszających.
Wstępne ustalenia sugerują, iż do pożaru mogło dojść podczas obsługi maszyny z laserem do cięcia.