Tramwaj jest , ale jeszcze go nie było, gdy wybuchło I Powstanie. Ten z numerem 100, jest polskiej produkcji, choć niemieckiej konstrukcji. Tramwaj typu N był pierwszym wyprodukowanym w Polsce po wojnie. Jest oklejony historycznymi zdjęciami, już z tamtych czasów, że można zapomnieć, że pochodzi konstrukcyjnie z czasów popowstaniowych. Ten edukacyjny pojazd będzie upamiętniał setną, kursując po Mysłowicach, Katowicach, Chorzowie, Świętochłowicach i Bytomiu do 24 sierpnia. Nie bez przyczyny. W tym dniu, przed stu laty powstańcy skapitulowali przed przygniatającymi siłami niemieckimi.
Sama jazda takim zabytkiem to wielka frajda, ale w „setce” dojdą dodatkowe atrakcje. Podczas podróży tramwajem pasażerowie będą mogli „przenieść się w czasie” na Górny Śląsk lat 1919-1922, posłuchać manifestu Wojciecha Korfantego, przyjrzeć się potyczce powstańczej, wziąć udział w kampanii plebiscytowej, przekroczyć granicę, zaśpiewać „Już zachodzi czerwone słoneczko” oraz inne powstańcze i śląskie piosenki. Będzie można też posmakować śląskich maszketów. Nadto każdy podróżujący otrzyma „bilet do Niepodległej” z kalendarium wydarzeń na Górnym Śląsku w latach 1919 -1922. Tramwaje Śląskie SA zapraszają na historyczną wycieczkę. Jak to się mówi: ilość miejsc ograniczona; w sumie 83, w tym tylko 16 stojących. Warto zapoznać się z rozkładem jazdy tego specjalnego tramwaju. Pewnie następna taka okazja za rok. Pod okoliczność 100. rocznicy wybuchu II Powstania Śląskiego.