Akcja ratownicza w kopalni Pniówek wstrzymana. Ekstremalnie trudne warunki na dole

i

Autor: Andrzej Grygiel/East News

Dziewięć wybuchów metanu w kopalni Pniówek! Ratownicy przerywają akcję i nie wracają. "To bardzo trudna decyzja"

W kopalni Pniówek odstąpiono od akcji ratowniczej i postanowiono odizolować zagrożony rejon, by nie zagrażał ludziom pracującym w pozostałej części zakładu. - Jest to bardzo trudna decyzja - powiedział w piątek, 22 kwietnia, Tomasz Cudny, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, podczas konferencji prasowej. W czwartek, 21 kwietnia, w kopalni Pniówek doszło do kolejnych wybuchów metanu. W sumie od środy, 20 kwietnia, wybuchów metanu było w tej kopalni aż dziewięć!

Akcja ratownicza w kopalni Pniówek została wstrzymana. Warunki są ekstremalnie niebezpieczne!

W czwartek (21.04.2022) doszło do kolejnych wybuchów metanu w kopalni Pniówek. W piątek, 22 kwietnia, o godzinie 6:30 zebrał się sztab, który decydował o dalszym przebiegu akcji ratowniczej. Już wiemy, że akcja ratownicza została wstrzymana.

Czytaj także: Kolejne wybuchy przerwały akcję ratowniczą w kopalni Pniówek. Kiedy zostanie wznowiona?

- Jest to bardzo trudna decyzja - powiedział dziennikarzom w piątek, 22 kwietnia, Tomasz Cudny, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej. - Od 19.40 do teraz ratownicy w bazie, która została bardzo daleko odsunięta od miejsca zdarzenia, odczuli siedem wybuchów. Nie wiemy, skąd następuje dopływ tlenu, ponieważ wzrost stężenia metanu w tej sytuacji powinien nam pomagać - przekazał.

Rodziny górników i ratowników górniczych, którzy zostali pod ziemią, otoczono opieką psychologiczną.

Czytaj także: "Przyjacielu, do zobaczenia na niebieskich boiskach". Dominik zginął podczas szychty w KWK Pniówek

W czwartek, 21 kwietnia, do wybuchu doszło podczas pracy ratowników górniczych przy wydłużaniu lutniociągu w chodniku N-12 w rejonie ściany N-6, który miał umożliwiać dojście do poszukiwanych od środy siedmiu górników.

"Po dołożeniu kolejnej lutni, w trakcie wycofywania ratowników doszło do kolejnych wybuchów, w wyniku których podmuchy objęły 10 ratowników, którzy ulegli urazom. Wszyscy po wyjechaniu na powierzchnię trafili do okolicznych szpitali, większość z nich na obserwację. Wszyscy ratownicy opuścili zagrożony rejon o własnych siłach" – zrelacjonowali przedstawiciele JSW.

Czwartkowe wybuchy wstrzymały prace przy budowie lutniociągu, a co za tym idzie, również akcję poszukiwawczą siedmiu pracowników, którzy ucierpieli wskutek środowych wybuchów. Kierownik akcji zdecydował o wstrzymaniu działań do czasu ustabilizowania się atmosfery w rejonie ściany N-6.

Przeczytaj koniecznie: Tragedia w kopalni Pniówek. Prokuratura prowadzi śledztwo. Zlecono sekcje zwłok odnalezionych górników

Dotąd potwierdzono śmierć pięciu ofiar katastrofy. W czwartkowym (21 kwietnia) wybuchu poszkodowanych zostało 10 osób. 8 zostało przewiezionych do szpitali. Trzy osoby są w stanie ciężkim. Pod ziemią uwięzionych jest siedem osób.

KOLEJNE WYBUCHY W KOPALNI PNIÓWEK W PAWŁOWICACH
Sonda
Czy kopalnie na Śląsku powinny być zamykane?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają