Śląskie. Sebastian stracił rodzinę w strasznym wypadku!

i

Autor: Szpital Miejski w Gliwicach Śląskie. Sebastian stracił rodzinę w strasznym wypadku!

Sebastian stracił całą rodzinę w wypadku. Dzielny chłopiec czekał na zabieg przez epidemię

2020-12-10 9:21

Historia Sebastiana jest wstrząsająca. W lutym tego roku 6-letni chłopiec stracił rodzinę w wypadku pod Opolem. Zginęli jego rodzice oraz siostra. Chłopiec trafił pod opiekę dziadków. W jego przypadku konieczny był skomplikowany zabieg. Niestety, pandemia nie ułatwiła sprawy, ale ostatecznie udało się znaleźć pomoc. Operacji podjęli się lekarze ze Szpitala Miejskiego w Gliwicach.

Do koszmarnego wypadku doszło w lutym tego roku na drodze wojewódzkiej nr 414 na trasie Opole – Prudnik. Samochód, którym wraz z rodziną jechał 6-letni Sebastian, uderzył w drzewo. W wyniku zdarzenia zginęły trzy osoby - rodzice oraz siostra chłopca. Poszkodowany sześciolatek był w ciężkim stanie. Na szczęście walka o jego życie zakończyła się pomyślnie. Osieroconym chłopcem zajęli się dziadkowie.

Urodziła, ugotowała i zmieliła dziecko maszynką. ROZDZIERAJĄCE historie zabójstw dzieci w Polsce

Sebastian walczy obecnie o to, aby być w pełni sprawnym. Niestety, u chłopca konieczna była amputacja na poziomie ramienia. W wypadku dziecko doznało też licznych, skomplikowanych złamań i urazów. Plany leczenia sześciolatka pokrzyżowała pandemia koronawirusa. Na szczęście z pomocą przyszli lekarze z Gliwic. Operacji podjął się dr Andrzej Baryluk, ordynator ortopedii w Szpitalu Miejskim nr 4 w Gliwicach we współpracy z medykami z oddziału chirurgii dziecięcej.

- Dokonaliśmy plastyki, jest to plastyka w miejscu po amputacji kości ramiennej, co ułatwi zaprojektowanie protezy, która będzie mogla spełniać funkcje utraconej kończyny. Zapewni też naszemu małemu bohaterowi lepsze funkcjonowanie - mówi dr Andrzej Baryluk.

W szpitalnej sali Sebastian przebywa z ukochaną babcią. Bawi się, czyta książki. Jego ulubioną zabawką jest Shrek. Figurka towarzyszy mu nieustannie. Chłopiec może cały czas liczyć na wsparcie dziadków. - Przytulam go, ile tylko mogę, wspieram, pocieszam, jestem zawsze przy nim - tłumaczy Stanisława Łabuz, babcia chłopca. - Bardzo się cieszę, że pan doktor nas tu, w Gliwicach, przyjął, że wszystko szybko załatwimy. Sprawy medyczne to teraz nasz priorytet - dodaje pani Stanisława, która na co dzień mieszka w Prudniku.

Pierwsza w Polsce operacja jednorazowym endoskopem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki