Śląskie: Politycy PiS WYRZUCENI ze spotkania w sprawie górnictwa. Było mi przykro!

i

Autor: Twitter; Komisja Krajowa WZZ Sierpień 80 Śląskie: Politycy PiS WYRZUCENI ze spotkania w sprawie górnictwa. "Było mi przykro!"

Śląskie: Politycy PiS WYRZUCENI ze spotkania w sprawie górnictwa. "Było mi przykro!"

2020-09-23 13:34

W Katowicach trwają burzliwe rozmowy dotyczące przyszłości górnictwa pomiędzy związkami zawodowymi a przedstawicielami rządu, którzy działają w imieniu premiera Mateusza Morawieckiego. Dodatkowo pod ziemią trwa protest górników z kilku kopalń w województwie śląskim. Tymczasem okazuje się, że ze spotkania niespodziewanie wyproszono polityków Prawa i Sprawiedliwości. Dlaczego? Sprawdźcie szczegóły!

Podziemny protest górników z kilku kopalń w województwie śląskim trwa. Nie skończyły się też negocjacje prowadzone pomiędzy związkami zawodowymi a stroną rządową, której przedstawiciele pojawili się w Katowicach, by razem z działaczami wypracować wspólne porozumienie w sprawie trudnej sytuacji w górnictwie, w tym w Polskiej Grupie Górniczej, stojącej na skraju bankructwa. W środowisku mówi się o możliwości zaostrzenia protestu, a na piątek (25 września) zaplanowano w Rudzie Śląskiej wielką manifestację. Dziś, 23 września, około godz. 14:00 negocjacje mają być kontynuowane. Tymczasem okazuje się, że wczoraj (22 września) ze spotkania wyproszeni zostali politycy Prawa i Sprawiedliwości. "To dopiero niespodzianka!", wskazują komentatorzy.

"Nieoczekiwanie wyproszono dwójkę parlamentarzystów PiS z Rudy Śląskiej: senator Dorotę Tobiszowską i posła Marka Wesołego", donosi Dziennik Zachodni. Jak ustaliła gazeta, politycy zostali wyproszeni na prośbę gości z Warszawy, a związkowcy na to przystali. - Po ludzku było mi przykro. (...) Zastanawia mnie, dlaczego jedni i drudzy nie chcieli naszej obecności, jeśli w tej sprawie wszystko powinno być jawne. Skoro nas wyproszono, to znaczy, że ktoś coś knuje - mówi Tobiszowska, cytowana przez "DZ".

Senator martwi się, że związkowcy "zaakceptują odprawy i wcześniejsze emerytury", mimo że - jej zdaniem - jest to rozwiązanie tylko na chwilę i nie poskutkuje w dłuższej perspektywie. Z kolei związkowcy wskazują, że przedstawicielom rządu zależało na - jak podaje "DZ" - "informacyjnym uszczelnieniu spotkania. Chodziło o to, by ewentualne propozycje czy ustalenia, zwłaszcza na wstępnym etapie, nie wyciekły do mediów przed ich oficjalnym przedstawieniem. 

Dramat pani Natalii. Szuka taty od prawie roku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki