Ciąża

i

Autor: pixabay.com Pszczyna. Śmierć ciężarnej 30-latki w szpitalu - zdjęcie poglądowe

Śmierć ciężarnej 30-latki w Pszczynie. Lekarze czekali, aż dziecko umrze? Szokujące szczegóły

2021-11-03 8:10

Śmierć ciężarnej 30-latki wstrząsnęła Polską. Izabela trafiła do szpitala w Pszczynie we wrześniu. Przy przyjęciu stwierdzono bezwodzie i potwierdzono zdiagnozowane wcześniej wady wrodzone płodu. Kobieta była w 22. tygodniu ciąży. Niestety, podczas hospitalizacji doszło do wstrząsu septycznego. Kobieta zmarła. O sprawie poinformowała pełnomocniczka rodziny Jolanta Budzowska. W programie "Rozmowa Piaseckiego" prawniczka powiedziała, że "lekarze czekali, aż dziecko obumrze". Jej zdaniem medycy nie kontrolowali parametrów zdrowotnych 30-letniej pacjentki.

Śmierć ciężarnej 30-latki w Pszczynie. Przyczyną był wstrząs septyczny

Do zdarzenia doszło 22 września. Izabela (30 l.) trafiła do Szpitala Powiatowego w Pszczynie w 22. tygodniu ciąży. Kobieta zgłosiła się tam z powodu odpłynięcia płynu owodniowego. - Przy przyjęciu stwierdzono bezwodzie i potwierdzono zdiagnozowane wcześniej wady wrodzone płodu. W toku hospitalizacji płód obumarł. Po niespełna 24 godzinach pobytu w szpitalu zmarła także pacjentka. Przyczyną śmierci był wstrząs septyczny - czytamy w oświadczeniu Jolanty Budzowskiej, pełnomocniczki rodziny zmarłej kobiety. Zdaniem prawniczki do śmierci mogła doprowadzić "wyczekująca postawa lekarzy", którzy czekali, aż płód obumrze. Ze względu na obowiązujące w Polsce prawo nie zdecydowali się na "opróżnienie jamy macicy do czasu obumarcia płodu". Rodzina złożyła zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie. Śmierć ciężarnej 30-latki w Pszczynie bada Prokuratura Regionalna w Katowicach.

Czytaj również: Prymas Polak o aborcji. JASNE stanowisko! Nie pozostawił złudzeń

Śmierć ciężarnej 30-latki w Pszczynie. "Nie było planu, który zakładałby żywe urodzenie"

Mec. Jolanta Budzowska była gościem "Rozmowy Piaseckiego" w TVN 24. Pełnomocniczka rodziny zmarłej Izabeli powiedziała, że ma mocne dowody na błędy lekarzy. - Jej śmierć była wynikiem niewłaściwego postępowania leczniczego w szpitalu. W tle są powody, dla których pomoc, która została udzielona pani Izabeli, nie była zgodna z aktualną wiedzą medyczną - stwierdziła Budzowska. Według jej informacji 30-letnia pacjentka zdawała sobie sprawę, że ciąża jest obciążona wadami wrodzonymi płodu. Jednak chciała urodzić to dziecko. Niestety, w szpitalu w Pszczynie doszło do śmierci kobiety. - Z wiadomości tekstowych od Izy wynika, że lekarze czekali, na obumarcie płodu - dodaje Budzowska. Jej zdaniem, wpływ na decyzję lekarzy miało obowiązujące w Polsce prawo, które wynika z wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku. Jednocześnie Budzowska dodaje, że wstrząs septyczny, do jakiego doszło u pacjentki, był dla lekarzy zaskoczeniem.

- Bazując nawet na dokumentacji można wywnioskować, że stan wstrząsu zaskoczył lekarzy. Dlaczego? Bo wcześniej ten stan i parametry stanu zapalnego nie były monitorowane tak jak należy przez lekarzy - stwierdziła prawniczka w "Rozmowie Piaseckiego".

Czytaj także: Klamka zapadła! Wyrok TK ws. aborcji opublikowany w Dzienniku Ustaw. Radykalne prawo wchodzi w życie

Śmierć ciężarnej 30-latki w Pszczynie. Szpital opublikował oświadczenie

Szpital Powiatowy w Pszczynie wydał oświadczenie w sprawie śmierci 30-letniej kobiety. - Łączymy się w bólu z wszys­tkimi, których tak jak nas dotknęła śmierć naszej Pac­jen­tki. Szczegól­nie z Jej Bliskimi. Ciąża, poród i połóg od wieków postrze­gane są przez medyków jako jedne z najtrud­niejszych momen­tów życia kobi­ety. Postęp medy­cyny znacznie ograniczył ryzyka w tym zakre­sie, ale, niestety, cią­gle jeszcze ich nie wykluczył. Jedyną przesłanką kieru­jącą postępowaniem lekarskim była troska o zdrowie i życie Pac­jen­tki oraz Płodu. Lekarze i położne zro­bili wszys­tko co było w ich mocy, stoczyli trudną walkę o Pac­jen­tkę i jej Dziecko. Całość postępowa­nia medy­cznego podlega oce­nie proku­ra­torskiej i nie można w tej chwili fer­ować żad­nych wyroków. Bardzo liczymy na to, że rzetel­nie i ucz­ci­wie prowad­zone postępowanie proku­ra­torskie poz­woli wskazać przy­czyny śmierci Pac­jen­tki oraz jej Dziecka. Osobną sprawą jest ocena stanu prawnego w zakre­sie dopuszczal­ności prz­ery­wa­nia ciąży. W tym miejscu należy jedynie pod­kreślić, że wszys­tkie decyzje lekarskie zostały pod­jęte z uwzględ­nie­niem obow­iązu­ją­cych w Polsce przepisów prawa oraz stan­dardów postępowania - czytamy w oświadczeniu placówki.

Zabiegi ginekologii estetycznej likwidujące wstydliwe problemy po porodzie
Sonda
Czy popierasz wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki