Dron pod samolotem na lotnisku w Pyrzowicach. Służby szukają operatora
Jak przekazał PAP Piotr Adamczyk z Katowice Airport, chodzi o lot samolotu linii Wizz Air z Eindhoven do Katowic, który bezpiecznie wylądował u celu w poniedziałek (15 maja) po godz. 15.
Wcześniej, jeszcze będąc ponad dzielnicą Myszkowa - Mrzygłodem, w linii prostej 20 kilometrów przed drogą startową lotniska Katowice, załoga samolotu zgłosiła na częstotliwości zbliżania (czyli jeszcze nie na częstotliwości lotniskowej wieży), że lecąc na wysokości ok. 1200 metrów, ok. 50 metrów pod maszyną przeleciał duży dron – quadrocopter.
Samolot zbliżał się wówczas do pozycji ustabilizowania przed podejściem do pasa 26 katowickiego lotniska.
W tego typu sytuacjach kontrolerzy ruchu PAŻP, którzy otrzymują informację, zgłaszają ją do zarządcy lotniska, czyli w tym wypadku Katowice Airport, który z kolei ma obowiązek niezwłocznego powiadomienia policji, straży granicznej i wewnętrznej służby ochrony lotniska.
Zobacz: Mieli lecieć na wymarzone wakacje do Meksyku... Zostali wyrzuceni z samolotu za głupie żarty
Jak zapewnił Adamczyk, powiadomienie to nastąpiło natychmiast. Jednocześnie zaangażowane instytucje, wśród nich PAŻP, zgłaszają sytuację w systemie zgłaszania zdarzeń lotniczych. Następnie sprawa trafia do Urzędu Lotnictwa Cywilnego oraz Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Poniedziałkowy incydent i następujące po nim działania potwierdziła również PAP rzeczniczka PAŻP Rusłana Krzemińska.