47-latek zaatakował nożem mężczyznę na ulicy. Ofiara nie żyje. Horror w Chorzowie

Tragiczne wydarzenia w Chorzowie. W piątek, 22 sierpnia, tuż po godzinie 14.00 na ulicy Siemianowickiej 47-letni mieszkaniec miasta zaatakował nożem przypadkowego mężczyznę. Pomimo podjętej reanimacji, ofiara zmarła na miejscu. Sprawca został ujęty przez świadków.

  • Do zdarzenia doszło w piątek, 22 sierpnia, około godziny 14.15 na ul. Siemianowickiej w Chorzowie.
  • 47-letni mieszkaniec miasta zaatakował nożem innego mężczyznę.
  • Pomimo podjętej reanimacji, życia poszkodowanego nie udało się uratować.
  • Sprawca został zatrzymany.

W piątek, 22 sierpnia, kwadrans po godzinie 14.00 na ulicy Siemianowickiej w Chorzowie doszło do dramatycznego zdarzenia. 47-letni mieszkaniec miasta zaatakował nożem innego mężczyznę. Pomimo podjętej natychmiast reanimacji, życia poszkodowanego nie udało się uratować.

Czytaj też: Mateusz zabił matkę, bo nie dała mu pieniędzy. Niedawno wyszedł z więzienia

- Sprawca został zatrzymany przez policjantów, a wcześniej ujęty przez inne osoby znajdujące się w okolicy - powiedziała dla Radia Eska Magdalena Żubertowska ze śląskiej policji. Na miejscu pracują policjanci oraz prokurator, którzy zabezpieczają ślady i ustalają wszystkie okoliczności zdarzenia. Jak poinformował PAP asp. Karol Kolaczek z KMP w Chorzowie, nożownik był pod wpływem alkoholu. W sieci pojawił się filmik, na którym widać moment zatrzymania 47-latka przez jednego ze świadków.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że sprawca od dłuższego czasu zachowywał się dziwnie. Tragicznego dnia miał przez jakiś czas chodzić po ulicy, a następnie wejść do pobliskiego sklepu mięsnego i zabrać z niego nóż, którym zaatakował przypadkowego przechodnia. Świadek zdarzenia, z którym rozmawiał nasz reporter, twierdzi, że napastnik zadał 4 ciosy nożem.

Ukradł nóż u rzeźnika i zadźgał przechodnia
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki