Wybuch metanu w kopalni Pniówek

i

Autor: KAZ

Tragedia w kopalni Pniówek. Kto odpowie za śmierć górników? Trwa śledztwo

Po wybuchu metanu w kopalni Pniówek w Pawłowicach Prokuratura Okręgowa w Gliwicach wszczęła śledztwo, zabezpieczono część dokumentów. Zlecono także sekcję zwłok pięciu górników, którzy zginęli w wyniku wybuch w środę, 20 kwietnia. Dwa dni później zdecydowano o odstąpieniu od akcji ratowniczej. Pod ziemią zostało siedem osób, to górnicy i ratownicy górniczy.

Tragedia w kopalni Pniówek. Kto odpowie za śmierć górników? Trwa śledztwo

Środowy wybuch metanu w kopalni Pniówek to najtragiczniejsze wydarzenie w historii Jastrzębskiej Spółki Węglowej. W wyniku wybuchu zginęło pięciu górników, siedem kolejnych osób zostało uwięzionych pod ziemią, a rannych zostało 21 górników. 10 przebywa w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, pięciu z nich znajduje się w stanie ciężkim na OIOM-ie. Jeszcze 20 kwietnia Prokuratura Okręgowa w Gliwicach wszczęła śledztwo.

Czytaj również: Tragedia w kopalni Pniówek. Prokuratura prowadzi śledztwo. Zlecono sekcje zwłok odnalezionych górników

Prokuratorskie śledztwo prowadzone jest pod kątem nieumyślnego sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach w postaci wybuchu, które skutkowało śmiercią. A także z Art. 220 kk, który mówi natomiast o niedopełnieniu obowiązków w zakresie bhp i narażeniu w ten sposób pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Na miejscu są wykonywane czynności pod nadzorem prokuratora. Zabezpieczono dokumentację. Zlecono także sekcje zwłok zmarłych górników. Pozostałe czynności uzależnione są od prowadzonej akcji ratunkowej i tego, czy będzie możliwe zejście na dół. Nie możemy oczywiście wykonywać czynności, które by w jakikolwiek sposób zakłócały akcję ratunkową. Czekamy także na możliwość przesłuchania świadków, czyli górników, którzy trafili do szpitali. Przeprowadzenie tych czynności będzie możliwe, gdy ich stan zdrowia pozwoli na przesłuchanie - mówi prok. Joanna Smorczewska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. 

Dalszy ciąg tekstu znajduje się pod galerią.

Przyczyny wypadku zbada także specjalna komisja powołana przez Wyższy Urząd Górniczy. "Wprost" dotarł do dokumentów, w których Jastrzębska Spółka Węglowa podjęła decyzję o zmianie organizacji odmetanowania kopalń w 2019 roku. Czy zmiany te mogły mieć wpływ na na sytuację metanową w kopalni Pniówek, a co za tym idzie katastrofę, do której doszło 20 kwietnia? Te pytania na razie pozostają bez odpowiedzi.

Czytaj także: Dziewięć wybuchów metanu w kopalni Pniówek! Ratownicy przerywają akcję i nie wracają. "To bardzo trudna decyzja"

Jak pisze "Wprost", około trzech tygodni temu z kopalni Pniówek został zwolniony wieloletni dyrektor Józef Jaszczyk, jednak na jego miejsce nie powołano nowego dyrektora. Według ustaleń "Wprost", wakat miał być trzymany dla wiceprezesa Edwarda Paździorko, "gdyby ten nie dostał się ponownie do zarządu (do 8 kwietnia przyjmowane były zgłoszenia w konkursie ogłoszonym przez radę nadzorczą spółki, 10 maja planowane są rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami na członków zarządu JSW kolejnej kadencji)".

Sonda
Czy we wszystkich śląskich kopalniach powinno zostać wstrzymane wydobycie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki