Uciekał przed policją i wskoczył do wody! Ciało mężczyzny w "Pacyfiku" w Częstochowie

2025-08-18 10:05

Mężczyzna utopił się w zbiorniku "Pacyfik" na terenie parku Lisiniec w Częstochowie. Do dramatu doszło w niedzielę, 17 sierpnia, ok. godz. 22.30. Mundurowi otrzymali najpierw zgłoszenie od 56-latka o zniknięciu jego auta. Wysłany na miejsce patrol odnalazł samochód i zatrzymał dwóch mężczyzn, ale w czasie czynności mundurowi usłyszeli plusk: towarzysz zatrzymanych wskoczył do wody.

Częstochowa. Ciało mężczyzny wyłowione z Pacyfiku. Uciekał przed policją

i

Autor: & @2025 Google/ Shutterstock Mężczyzna utopił się w zbiorniku "Pacyfik" na terenie parku Lisiniec w Częstochowie. Do dramatu doszło w niedzielę, 17 sierpnia, ok. godz. 22.30
  • Policja w Częstochowie wyjaśnia tajemniczą śmierć mężczyzny w parku Lisiniec, poprzedzoną zgłoszeniem zaginięcia samochodu.
  • W trakcie interwencji policji towarzysz dwóch mężczyzn, których zatrzymała policja, wskoczył do zbiornika wodnego "Pacyfik" i zniknął pod powierzchnią.
  • Mężczyzna został wyłowiony przez strażaków, lecz mimo reanimacji nie udało się go uratować.
  • Co doprowadziło do tej tragedii i jaki był związek między mężczyznami a zaginionym autem?

Częstochowa. Ciało mężczyzny w "Pacyfiku" w parku Lisiniec

Policja w Częstochowie wyjaśnia okoliczności śmierci mężczyzny w parku Lisiniec, a także szeregu zdarzeń poprzedzających tragedię. Wszystko zaczęło się od telefonu do mundurowych od 56-latka, który zgłosił, że zniknęło jego auto - wszystko działo się w późnych godzinach wieczornych. Na miejsce wysłano patrol, którego funkcjonariusze odnaleźli skodę; obok pojazdu stało dwóch mężczyzn, a jeden z nich miał przy sobie kluczyki.

- W czasie legitymowania i przepytywania obu panów okazało się, że był z nimi jeszcze jeden mężczyzna. W tym momencie mundurowi usłyszeli plusk i pobiegli nad zbiornik "Pacyfik" sprawdzić, co się stało: ok. 50 metrów od brzegu zobaczyli towarzysza ww. osobników, który nie reagował na polecenia policjantów, by wyjść z akwenu, chcąc najwyraźniej dopłynąć na drugi brzeg. Funkcjonariusze również tam pobiegli, ale w tym czasie stracili kontakt wzrokowy z uciekającym, który zniknął pod taflą wody, więc wezwali na miejsce straż pożarną - poinformowała "Super Express" Komenda Miejska Policji w Częstochowie.

Strażacy wyłowili mężczyznę i przystąpili do reanimacji, ale na pomoc było za późno. Pozostali dwaj mężczyźni zostali zatrzymani i trafili do policyjnej celi. Mundurowi wyjaśniają teraz, czy próbowali oni ukraść samochód 56-latka, czy kierowca padł może ofiarą jakiegoś głupiego żartu.

Nastolatek podczas pościgu rozbijał policyjne radiowozy 
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki