- Prokuratura w Jaworznie prowadzi postępowanie przeciwko 33-letniemu Mateuszowi P., który jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa swojej partnerki. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany.
- Kulminacja przemocy miała miejsce 23 sierpnia, gdy podczas awantury mężczyzna próbował udusić kobietę. Ofiara doznała poważnych obrażeń, a w zdarzeniu interweniował jej syn.
- Kobieta zgłosiła sprawę na policję 12 listopada w Jaworznie. Bezpośrednią przyczyną było uszkodzenie jej samochodu przez partnera dzień wcześniej i otrzymana od niego wiadomość z groźbą.
- Mateusz P. nie przyznał się do winy. Za zarzut usiłowania zabójstwa grozi mu kara od 10 lat pozbawienia wolności do dożywocia.
Letni romans zamienił się w piekło. Mateusz P. próbował udusić partnerkę
Prokuratura Rejonowa w Jaworznie nadzoruje śledztwo w sprawie 33-letniego Mateusza P., który jest podejrzany o szereg przestępstw, z których najpoważniejsze to usiłowanie zabójstwa. Jak wynika z komunikatu prokuratury, historia tej tragicznej relacji rozpoczęła się latem tego roku. 38-letnia kobieta poznała Mateusza P. podczas pracy w pensjonacie w województwie zachodniopomorskim. Ich znajomość szybko przerodziła się w związek. Niestety, wkrótce na jaw wyszły problemy mężczyzny z używkami, a wraz z nimi pojawiła się przemoc.
Kulminacja dramatu nastąpiła 23 sierpnia. W trakcie awantury Mateusz P. miał usiąść na biodrach leżącej w łóżku partnerki, unieruchomić ją, a następnie, zatykając jej nos, zaczął ją dusić. Do tragedii nie doszło tylko dzięki oporowi, jaki stawiła kobieta, oraz interwencji jej syna, który był świadkiem zdarzenia. 38-latka doznała poważnych obrażeń, które wymagały blisko miesięcznego leczenia. W trakcie napaści ucierpiał również jej syn, który został uderzony przez agresora.
Druga szansa i przerażająca wiadomość. Mateusz P. groził kobiecie: „dopiero zaczynam”
Mimo tak traumatycznych przeżyć, kobieta postanowiła dać partnerowi jeszcze jedną szansę. Jak informuje prokuratura, mężczyzna obiecał poprawę i poddał się terapii odwykowej. Para pod koniec września przyjechała do Jaworzna. Niestety, spokój nie trwał długo. Mateusz P. miał powrócić do stosowania przemocy, grożąc kobiecie pozbawieniem życia i zniszczeniem jej mienia.
Czarę goryczy przelały wydarzenia z 11 listopada. Wieczorem kobieta usłyszała hałasy dobiegające z podwórka. Gdy wyjrzała przez okno, zobaczyła Mateusza P. przy swoim samochodzie. Z obawy o uszkodzenie pojazdu, wezwała policję. Mężczyzna zbiegł przed przyjazdem patrolu. Na miejscu okazało się, że auto ma wgniecione i zarysowane nadkole, a straty oszacowano na ponad 4 tysiące złotych. Niedługo potem 38-latka otrzymała od partnera wiadomość tekstową o treści zawierającej groźbę: „dopiero zaczynam”. Ta zapowiedź eskalacji przemocy skłoniła ją do zgłoszenia na policję wszystkich krzywd, jakich doznała z rąk Mateusza P.
Dzięki sprawnym działaniom policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie, 33-latek został zatrzymany kilkanaście godzin później. Mężczyzna nie przyznał się do postawionych mu zarzutów, które obejmują usiłowanie zabójstwa, spowodowanie uszczerbku na zdrowiu, groźby karalne, uszkodzenie mienia oraz trzykrotne naruszenie nietykalności cielesnej. Na wniosek prokuratury, Sąd Rejonowy w Jaworznie zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu. Za najpoważniejszy z zarzucanych mu czynów, usiłowanie zabójstwa, grozi mu kara od 10 lat pozbawienia wolności aż do dożywocia.