Kogo poprze Krzysztof Bosak w drugiej turze? Wybory 2020

i

Autor: Tomasz Radzik/Super Express Kogo poprze Krzysztof Bosak w drugiej turze? Wybory 2020

Wybory 2020. Krzysztof Bosak dla "SE" o kopalniach i węglu. Uderza w Lewicę! [WYWIAD]

2020-06-24 13:36

Wybory 2020: Krzysztof Bosak, kandydat Konfederacji w wyborach prezydenckich, w rozmowie z "Super Expressem" mówi o ważnych dla województwa śląskiego kwestiach. Skomentował również sytuację związaną z epidemią koronawirusa w regionie. - Górnicy są badani z większą uwagą, niż inne grupy zawodowe. (...) Potępiam uprzedzenia do Ślązaków - podkreślał. Co jeszcze powiedział? Sprawdźcie!

"Super Express": Jak będzie wyglądała przyszłość górnictwa węglowego w Polsce? Czy kopalnie powinny być zamykane? W wyniku epidemii koronawirusa spółki górnicze odnoszą ogromne straty. Jak rozwiązać ten problem?

Krzysztof Bosak: W wyniku epidemii całe państwo ponosi ogromne straty finansowe, nie tylko spółki górnicze. To nieuniknione. Polityka państwa nie powinna jednak z tego powodu wycofywać się z zabezpieczenia energetycznego Polaków, podobnie zresztą jak czynione są starania, aby utrzymać zatrudnienie w innych branżach polskiej gospodarki. Kryzys przeminie, a koniunktura wróci do normy i wyrówna straty. Rozwój przemysłu wydobywczego trwa dekadami, więc nie można sobie pozwolić na „tymczasowe zamknięcie” kopalń. Trzeba patrzeć na te problemy w długofalowej perspektywie i utrzymać niezakłócone funkcjonowanie kopalń.


Zima to czas, kiedy na Śląsku pojawia się problem smogu. Jeśli zostanie pan prezydentem, to jakie podejmie działania w kierunku pokonania smogu? 

W tym roku akurat smog był mniejszym problemem niż w roku ubiegłym, przynajmniej medialnie. Istnieją programy termomodernizacyjne dla domów jednorodzinnych – dopłaty do pieców nowej generacji lub innych źródeł energii (gaz, fotowoltaika) oraz termoizolacji budynków mieszkalnych. Konfederacja postuluje również zmniejszenie VATu na materiały systemu dociepleń. Musimy dbać o klimat, nie wolno lekceważyć problemów zdrowotnych na tym tle i trzeba wprowadzać ewolucyjne zmiany – stopniowo unowocześniać branżę energetyczną.

W naszych działaniach trzeba jednak zachować rozsądek i mieć na uwadze rachunek zysków i strat. Efekty wprowadzenia w życie populistycznych haseł lewicy pokazał niedawno krótki eksperyment „lockdownu” w dobie koronawirusa. Likwidacja śląskiego przemysłu wydobywczego spowodowałaby ogromne spustoszenie w całej polskiej gospodarce, załamanie bezpieczeństwa energetycznego, lawinowy wzrost bezrobocia i tragedie dużo dalej idące niż dzisiejsze problemy klimatyczne. Co więcej, likwidacja przemysłu wydobywczego w Polsce spowodowałaby tylko przeniesienie go w inne rejony świata, w których dużo mniej dba się o ekologię, więc efekt dla klimatu byłby jeszcze gorszy.

Co pana zdaniem należy zrobić, aby epidemia koronawirusa w śląskich kopalniach została w najbliższym czasie skutecznie zatrzymana?

Przede wszystkim zwiększyć efektywność pracy służb sanitarnych. Próbki są wysyłane po całym kraju, m.in. do Gdańska. Kwarantanny dla badanych trwają po kilka tygodni. Państwo nie zdaje na tym odcinku egzaminu - tak nie można traktować ludzi. Warto na marginesie zauważyć, że zdecydowana większość zakażeń na kopalniach to tzw. zakażenia bezobjawowe, a górnicy są badani z większą uwagą, niż inne grupy zawodowe.

Jakie działania zamierza pan podjąć, aby walczyć z niesprawiedliwym traktowaniem mieszkańców województwa śląskiego przez mieszkańców innych części kraju? Wielu z nich nie może np. zarezerwować noclegu na wakacje, bo właściciele hoteli i pensjonatów im odmawiają.

Potępiam uprzedzenia do Ślązaków. Sam mam wielu znajomych w tym regionie i jest to dla mnie niedorzeczne, że są ludzie atakujący Ślązaków tylko i wyłącznie z powodu większej liczby zarażeń koronawirusem w regionie. Ministerstwo Zdrowia nie powinno podsycać tych uprzedzeń. Komunikaty, które pojawiają się np. na twitterze MZ stygmatyzują Ślązaków i kreują ostracyzm wobec nich.

Jak naprawić sytuację na rynku pracy po epidemii? Jak informuje GUS, produkcja przemysłowa w woj. śląskim spadła o 40 procent rok do roku, a tysiące osób straciły miejsca pracy.

W pierwszej kolejności trzeba na nowo uruchomić gospodarkę. Sytuacja z koronawirusem jest właściwym momentem, aby przyjrzeć się na nowo zobowiązaniom zaciągniętym na zagranicznych rynkach. Dla przykładu, na koniec kwietnia na polskich hałdach zalegało aż 7,7 mln ton węgla kamiennego, a my w dalszym ciągu sprowadzamy do Polski rekordowe ilości węgla. Trzeba starannie zweryfikować, które z zawartych umów straciły na aktualności w nadzwyczajnych okolicznościach, w których się znaleźliśmy. Problemy śląskiej gospodarki są pokłosiem nieroztropnej polityki uprawianej od kilku dekad pod dyktando Unii Europejskiej, warto w stosunkach międzynarodowych prowadzić bardziej asertywną politykę. Potrzebne są również nowe inwestycje na Śląsku, które będą na miarę tego regionu.

Jaki jest pana stosunek do kwestii mniejszości śląskiej w Polsce? Czy śląska godka powinna otrzymać status języka regionalnego?

O ile w mojej ocenie nie ma osobnego narodu śląskiego, to specyfika śląskiej kultury powinna być doceniona. Osoby kultywujące śląską tożsamość należy traktować z szacunkiem, co nie oznacza jednak przyzwolenia na rozniecanie konfliktów politycznych czy obdarzanie jakimiś szczególnymi przywilejami. W mojej ocenie państwo powinno wspierać kultywowanie kultury śląskiej, która nie stoi w opozycji do polskości, a wręcz przeciwnie – jest jej pięknym uzupełnieniem. Jest pewną niesprawiedliwością, że śląskie gwary, pomimo że są bardziej popularne niż język kaszubski – nie mogą być dofinansowane przez samorządy i instytucje państwowe środkami budżetowymi. Problemem nie jest to, jakie gwary powinny otrzymać status, bo to kwestia dla językoznawców. Trzeba jednocześnie pamiętać, że kodyfikacja gwary śląskiej w jeden sztampowy język mogłaby być krzywdząca dla reszty gwar śląskich, których jest kilkanaście.

Prawdziwym problemem jest nowelizacja ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, aby stworzyć właściwe warunki dla rozwoju gwary śląskiej – dla nauczania gwary śląskiej w szkołach, dla działalności kulturalnej i artystycznej, tworzenia śląskich programów w regionalnych oddziałach mediów publicznych oraz dla ochrony miejsc ważnych dla śląskiej kultury. Jako Prezydent RP przedstawię projekt nowelizacji tej ustawy uwzględniając poruszone przeze mnie kwestie. Chciałbym być Prezydentem także wszystkich Ślązaków.

Śląsk jest jedną z największych ofiar procesu depopulacji – traci mieszkańców najszybciej w Polsce. Nawet program 500 plus nie przyczynił się do zwiększenia dzietności, zarówno w regionie, jak i w skali kraju. Jakie działania podejmie pan w tym kierunku, jeśli zostanie pan wybrany na urząd prezydenta?

Śląsk to w dalszym ciągu region z ogromnym potencjałem ludnościowym. Jednak stolica województwa śląskiego boryka się z ucieczką mieszkańców do miast sąsiadujących. O ile bowiem komunikacja drogowa prawidłowo się rozwija, o tyle nowoczesne rozwiązania nie są w ogóle brane pod uwagę. Tymczasem naukowcy z Politechniki Śląskiej zwracają uwagę, że rozwój regionu hamowany jest np. przez brak szybkiej kolei miejskiej. Śmiałe inwestycje mogą stać się kołem zamachowym śląskiej gospodarki, co stworzy właściwe warunki, które zatrzymają mieszkańców na Śląsku. Poruszył Pan w pytaniu też problem ogólnopolski, a więc niską dzietność Polaków. Wydaje się, że to problem nie tyle ekonomiczny, co kulturowy. Na pewno jako prezydent będę obejmował patronatem inicjatywy promujące dzietność i czerpiącej radość z posiadania potomstwa.

Czy Polska powinna stawiać na węgiel krajowy czy też powinien on dalej w dużych ilościach trafiać do nas z innych krajów? Czy w najbliższym czasie nasz kraj powinien rezygnować z węgla? Jeśli tak, to jak powinien wyglądać proces dekarbonizacji?

Nie powinniśmy rezygnować z energetyki opartej na węglu, trzeba przeciwstawić się w tym zakresie UE i lewicy. Jedni i drudzy chcą likwidacji polskich kopalń, a co za tym idzie chcą także ograniczyć nasze bezpieczeństwo energetyczne. Oczywiście nie ma żadnych przeciwwskazań, aby racjonalnie dywersyfikować źródła energii. Oprócz węgla powinniśmy inwestować w energetykę jądrową. Natomiast z całą stanowczością trzeba podkreślić, że Polska nie może być uzależniona energetycznie od dostawców zewnętrznych.

Czy pana zdaniem organy administracji samorządowej powinny otrzymać szersze uprawnienia niż obecnie?

Jeśli chcemy wzmacniać jakiś szczebel władzy samorządowej to moim zdaniem należy się skupić na niższych szczeblach – powiatach i przede wszystkim gminach. Szereg polityk państwowych jest bardzo silnie regulowanych centralnie i przez to lokalne wspólnoty nie mogą rozwinąć skrzydeł w rozwiązywaniu swoich własnych spraw. Jest to jednak problem na tyle skomplikowany w praktyce, że aby udzielić poważnej odpowiedzi trzeba by wejść w konkretne dziedziny polityki państwa i ekonomikę ich finansowania i analizować to punkt po punkcie.

Super Raport 24 VI (Goście: Biedroń, Oczkoś)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki