Wybory 2020. Obrzydliwe słowa radnego i byłego starosty: Zaraza, zdrajcy, złodzieje

i

Autor: Facebook; Arkadiusz Watoła Wybory 2020. Obrzydliwe słowa radnego i byłego starosty: "Zaraza, zdrajcy, złodzieje"

Wybory 2020. Obrzydliwe słowa radnego i byłego starosty: "Zaraza, zdrajcy, złodzieje"

2020-07-16 9:56

Arkadiusz Watoła, radny powiatu będzińskiego i były starosta, po wyborach prezydenckich 2020 zamieścił w sieci obrzydliwe, obraźliwe wpisy, kierowane w stronę opozycyjnej partii. "Czerwona POstkomunistyczna sekta, zdrajcy, aferzyści i złodzieje", czytamy. Mieszkańcy są oburzeni! Do sprawy odniósł się również profesor Instytutu Nauk Prawnych Wyższej Szkoły Humanitas w Sosnowcu. Ostro!

"Czerwona POstkomunistyczna sekta, zdrajcy, aferzyści i złodzieje przegrali wybory i znowu szczują. Polakom żyje się coraz lepiej i to boli tą antyPOlską zarazę", taki komentarz pojawił się na facebookowym profilu jednej z osób. Jego autorem jest Arkadiusz Watoła, radny powiatu będzińskiego i były starosta. Słowa, których użył, wzburzyły mieszkańców. Radny doczekał się nawet odpowiedzi w postaci listu otwartego!

- Udzielę panu rady: proszę zamilknąć! Swoimi wypowiedziami nie tylko ośmiesza pan bowiem siebie, swoją funkcję publiczną i mieszkańców powiatu będzińskiego, ale dopuszcza się pan działań, których konsekwencje mogą doprowadzić do czyjejś osobistej tragedii. Jeśli więc ma pan odrobinę sumienia, niech pan wreszcie przestanie sączyć jad - napisał prof. ucz dr hab. Michał Kaczmarczyk z Instytutu Nauk Prawnych Wyższej Szkoły Humanitas w Sosnowcu.

"Pana słowa są – napiszę to wprost i bez eufemizmów – obrzydliwe, niegodne, żenujące, haniebne", czytamy w liście profesora. 

Na odpowiedź radnego powiatu będzińskiego nie trzeba było długo czekać. 

- Gdzie pan był kiedy politycy PO mówili o Zimnym Lechu, strząsaniu pisowskiej szarańczy z drzewa, dorzynaniu pisowskiej watahy, moherach, wypruciu kaczora i ciemnogrodzie? Nie przypominam sobie pańskiego komentarza na temat "języka miłości" Donalda Tuska i PO - napisał Arkadiusz Watoła w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku.

Dalej Watoła pisze tak: "Różnica między mną a panem polega na tym, że ja nie kasuję komentarzy rozmówców i umiem przyznać się do błędów (chociaż sam nigdy nie usłyszałem słowa "przepraszam" za w/w obelgi w ramach platformerskiego języka miłości) - więc oczywiście, jeśli ktoś poczuł się urażony - przepraszam. Od pana natomiast oczekuję tego samego, bo jakby tak dokładnie prześledzić pańskie wypowiedzi, to znajdzie się wiele niemających nic wspólnego z szacunkiem i tolerancją".

Pyskówka między panami na Facebooku znalazła szerokie grono odbiorców. Wpisy są lajkowane, komentowane i liczne udostępniane. 

Ryzykował swoim życiem, by ocalić inne! Wyciągnął z wody 65-latka

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki