Na ciało 17-letniego Damiana natknął się przypadkowy przechodzień w rejonie nasypu kolejowego przy ul. Hagera w Zabrzu. Chłopak był poszukiwany od 26 listopada, kiedy wyszedł z domu i nie wrócił. W internecie o pomoc w poszukiwaniach zaapelował ojciec chłopaka. Na Facebooku zamieścił post, w którym prosi syna o powrót do domu, bez względu na wszystko. (więcej TUTAJ). Za miesiąc Damian miał skończyć 18 urodziny i pójść wybraną przez siebie drogą.
Polecany artykuł:
Jak ustaliły Nowiny Zabrzańskie 17-latek cierpiał na zespół Aspergera i chociaż był bardzo zdolny i inteligentny, to miał problemy w kontaktach z rówieśnikami.
Do śmierci chłopaka nie przyczyniły się osoby trzecie. Według wstępnych wniosków, prawdopodobnie doszło do nieszczęśliwego wypadku. Ciało chłopaka znaleziono z twarzą zwróconą do ziemi, a na brodzie miał drobne skaleczenie. Może to wskazywać na fakt, że się potknął i w wyniku uderzenia poniósł śmierć. Jednak dokładną przyczynę wyjaśni dopiero sekcja zwłok. Na chwilę obecną wykluczamy rabunek oraz targnięcie się na własne życie – tłumaczy st.sierż. Agnieszka Żyłka, rzecznik prasowy zabrzańskiej policji.