Zwyrodnialec głodził Oliwiera. Skóra i kości! Przyznał dlaczego to robił. Powód szokuje!

i

Autor: POLICJA Zwyrodnialec głodził Oliwiera. Skóra i kości! Przyznał dlaczego to robił. Powód szokuje!

Zwyrodnialec głodził Oliwiera. Skóra i kości! Przyznał dlaczego to robił. Powód szokuje!

Wychudzony, odwodniony i zapchlony Oliwier trafił do schroniska. Kundelka właścicielowi odebrali policjanci z Katowic. Piesek nie był wstanie samodzielnie chodzić. Sposób, w jaki się tłumaczył 56-letni właściciel psa, jest szokujący.

Zwyrodnialec głodził Oliwiera. Skóra i kości! Przyznał dlaczego to robił. Powód szokuje!

"Nie je, to nie s..a i nie trzeba z nim tyle wchodzić"

Katowiccy policjanci wspólnie z wolontariuszami ze schroniska odebrali kundelka Oliwiera, jego 56-letniemu właścicielowi z Bogucic. Piesek był wychodzony, nie ma sierści na grzbiecie, jego ciało pokrywały pchły. Właściciel miał tłumaczyć, że "pies nie je, to nie s..a i nie trzeba z nim tyle wychodzić".

- 56-letni mieszkaniec Bogucic wyjaśniał policjantom, że nie karmił psa, bo musiałby z nim za często wychodzić na spacery. Kiedy zwierzak dostawał mniej jedzenia, nie było potrzeby wychodzenia z mieszkania w celu załatwienia jego potrzeb fizjologicznych - mówi podkomisarz Agnieszka Żyłka, rzeczniczka prasowa KMP w Katowicach.

Czytaj także: Pobili schorowanego seniora. Przygnietli go meblami!

- Mężczyzna został przesłuchany w charakterze świadka z uprzedzeniem. Oznacza to, że sytuacja może ulec zmianie i mężczyzna może usłyszeć zarzuty. W tej sprawie zostanie powołany zostanie biegły z zakresu weterynarii - dodaje Żyłka.

Skrajnie wychudzony kundelek trafił do schroniska. Nie był wstanie iść na własnych łapakach

Piesek został odebrany we wtorek 1 lutego. Trafił do Miejskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Katowicach.

- Piesek trafił do nas skrajnie odwodniony i wychudzony. Od razu został podłączony pod kroplówkę - słyszymy w schronisku.Oliwier został też odpchlony.

Przeczytaj koniecznie: Młody górnik walczy o życie. Bryła węgla spadła mu na głowę!

- Oliwier był mocno wystraszony, trzeba było go przenosić, bo nie był wstanie iść na własnych łapkach. Pies tego typu powinien ważyć 15 kilogramów, on w chwili przyjęcia ważył 9 kg. Piesek był tak głodny, że pilnuje nawet pustej miski. Karmimy go 4 do 5 razy w ciągu dnia, małymi porcjami - tłumaczą opiekunowie ze schroniska.

Piesek je bardzo łapczywie, wczoraj przestał warczeć na swoich opiekunów ze schroniska, powoli zaczyna im ufać. Jak podkreślają opiekunowie w schronisku teraz najważniejsze jest nawodnienie i dokarmienie pieska. Wkrótce weterynarz wykona najważniejsze badania m.in. pobierze Oliwierowi krew do badań, by precyzyjnie określić jego stan zdrowia. Kundelek jest starszym pieskiem, na razie nie określono jego wieku.

- Najważniejsze jest to, że Oliwier już się samodzielnie porusza i gołym okiem widać poprawę. Robimy wszystko, by mu pomóc - mówią w schronisku.

Czynności policyjne w tej sprawie trwają.

Express Biedrzyckiej - Tomasz Trela: Kaczyński dostał lewym sierpowym, ale nie złożył broni
Sonda
Czy mężczyzna powinien ponieść karę za głodzenie psa?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki