Alek Rogoziński Skradziony klejnot

i

Autor: alekrogozinski.pl

Autor komedii kryminalnej "Skradziony klejnot", Alek Rogoziński – w ogniu pytań

2022-03-02 12:03

Jego ostatnia książka "Skradziony klejnot", to porywająca komedia kryminalna z epoki. Alek Rogoziński zaprasza w niej na dwór Jana III Sobieskiego i Marii Kazimiery. Tymczasem sam przyjął zaproszenie na spacer po warszawskich księgarniach i znalazł się w prawdziwym ogniu pytań. Co przed nami odkryje?

Kwestionariusz Prousta był rodzajem zabawy towarzyskiej, niezwykle popularnej w drugiej połowie XIX wieku. Królował na salonach. Z pozoru prosty, składał się z kilkunastu pytań i pozwalał na określenie osobowości odpowiadającego. Przez lata pojawiły się różne jego warianty, chyba najbardziej znanym jest ten z lat 70. XX wieku, autorstwa francuskiego dziennikarza kulturalnego Bernarda Pivota.

Zaadaptował go z powodzeniem show-biznes. Zna go każdy, kto choć raz oglądał amerykański talk-show Inside the Actors Studio. Zapraszane do programu aktorki i aktorzy odpowiadają właśnie na pytania z kwestionariusza Pivota, ale wersja Prousta też ma swoje prestiżowe miejsce w mediach. To stała rubryka w kultowym magazynie Vanity Fair. Wielu od niej zaczyna lekturę. Dziś zaproszenie do zabawy przyjął Alek Rogoziński. Odpowie na pytania inspirowane słynnymi kwestionariuszami osobowości. Co takiego drzemie w duszy autora bestsellerowych książek?

Jakie są pisarskie rytuały Alka Rogozińskiego? Spacer po księgarniach z autorem "Skradzionego klejnotu" i "Przeklętej szkatułki"

Cz.1.

Moja największa wada….

Alek Rogoziński: Zapominalstwo, spóźnialstwo i bałaganiarstwo. Od razu wymieniłem trzy. Gdybym miał postawić na jedną, chyba bałaganiarstwo będzie tą największą. Odkąd pamiętam, w posprzątanej przestrzeni muszę, chociaż troszkę nabałaganić. Ostatnio wystawialiśmy nowy regał do mojego pokoju. Poukładałem wszystko. Wygłosiłem nawet taką radosną myśl, że skoro jest tak ładnie, postaram się utrzymać ten porządek. Wszystkim domownikom pojawił się na twarzach uśmiech. Wytrzymałem trzy dni – lubię artystyczny nieład.

Główna cecha mojego charakteru…

Niezdecydowanie. Nie lubię podpadać ludziom, narażać się. Dziś już i tak częściej, niż kiedyś powtarzam sobie – wszystko mi jedno, powiem to, co chcę, a ty myśl sobie, co chcesz – i wyrażam swoje zdanie. Kiedy mam przekazać komuś coś przykrego, przerwać jakąś trudną sytuację, albo na przykład podjąć decyzję, która może zaważyć na mojej przyszłości, robię to bardzo długo i do samego końca nie wiem, czy mam rację. Niezdecydowanie jest z pewnością moją główną cechą.

Cechy, których szukam u mężczyzny, to…

Lojalność. Ona jest nieodłącznie związana z przyjaźnią. Zapamiętałem myśl, którą kiedyś podzieliła się Joanna Chmielewska w jednej ze swoich książek. Prawdziwy przyjaciel, kiedy zjawisz się u niego w drzwiach, o godzinie drugiej w nocy, z zakrwawioną głową pod pachą, zapyta: "Gdzie ją chowamy? U ciebie w ogródku, czy u mnie?". Później ewentualnie zada inne pytania, ale też nie zawsze. Dla mnie to prawdziwa wykładnia przyjaźni: Nie pytasz. Akceptujesz. Jesteś. Jesteś lojalny.

Wtrącasz się czasem w życie innych?

Nigdy nie ma nigdy. Nigdy nie ma zawsze. Jeśli pytasz o to, czy jeśli widzisz, że dzieje się coś złego, powinnaś zwrócić na to uwagę? Jeżeli jest to coś, co komuś zagraża, to może lepiej od czasu do czasu otworzyć mu na to oczy. Jeśli tak nie jest, a twój przyjaciel robi coś, czego nie akceptujesz, to w tym momencie twój problem, nie jego. To nie on ma się dostosować do ciebie, tylko ty masz spróbować znaleźć wytłumaczenie dla siebie. Zapytać siebie – dlaczego to, co on robi, mi nie odpowiada. Lustro zawsze stawiasz przed sobą.

Lojalności szukam u mężczyzn i u kobiet. U kobiet bardzo lubię cechę, której nie wymagam od facetów, czyli empatię. Nie wymagam, bo uważam, że polscy faceci mają wdrukowany od dziecka problem z empatią. Od urodzenia chowani na Spartan, to znaczy – mają nie okazywać uczuć. Słyszą: nie płacz, nie mazgaj się! Uważam, że mężczyznom to polskie wychowanie szkodzi. Nawet jeżeli są wrażliwcami, to uważają tę cechę za najbardziej wstydliwą rzecz na świecie i starają się swoją wrażliwość ukryć.

Kiedy ostatnio płakałeś?

Płaczę co pięć minut, ostatnio oglądając występ izraelskiego piosenkarza, który w tym roku będzie reprezentował swój kraj na Eurowizji. Kiedy śpiewał balladę, ryczała cała publika, a ja razem z nią. Dziwię się, że wykonawca się nie poryczał. Bardzo często płaczę na filmach, na koncertach. Pamiętam, kiedy poszedłem na komedię "Mój chłopak się żeni", publiczność wychodziła z kina rozbawiona, a ja przemykałem się bokiem i zasłaniałem twarz, tak byłem spłakany. Rzadko kiedy za to płaczę w sytuacjach kryzysowych. Przechodziłem przez chorobę nowotworową mojej mamy i nie pozwoliłem sobie na ani jedną chwilę płaczu czy załamania. Wiedziałem, że to nikomu by nie służyło. W takich właśnie momentach kryzysowych myślę i działam zadaniowo. Trzeba przejść przez kurację, przebrnąć przez operację, a później pomóc mamie jak najbardziej się da. Nie ma co się mazgaić. Pewnie dlatego bardziej działają na mnie projekty artystyczne, wtedy odreagowuję emocje.

Żart, to twoja zbroja?

W książkach akurat nutka smutku musi się znaleźć. Pierwsze dwie, trzy książki to był rzeczywiście żart na żarcie. Przeczytałem wiele recenzji, w których ludzie przyznawali, że ten mój styl jest męczący. Przemyślałem, że może żartu rzeczywiście jest tam za dużo. Najgorzej jest przefajnować. To jak z refrenem w piosence. Nie można z niego zrobić całego utworu, bo zrobi się Rubik. Ludzie zrobią z tego utworu w memy. Nauczyłem się, właściwie wciąż się uczę, by w moich książkach pokazywać całą gamę uczuć. Radość, smutek, żal, nawet tragedię. To potrzebne zwłaszcza w komediach kryminalnych, które są połączeniem ognia z wodą.

"Skradziony klejnot" jest takim koktajlem budzącym wiele emocji.

CDN.

"Skradziony klejnot", Alka Rogozińskiego od Wydawnictwa Harde będzie mieć premierę już 9 lutego. Książka dostępna w najlepszych sieciach księgarskich i księgarniach stacjonarnych oraz internetowych, w tym na www.wiemiwybieram.pl, jak też w wersji e-book m.in. na woblink.pl, legimi.pl, publio.pl, ebookpoint.pl. Wydawnictwo Harde zaprasza na stronę www.harde.se.pl oraz na Facebook.com i Instagram - @hardewydawnictwo.

Sonda
Czy lubisz czytać książki?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki