"Cicha usługa u fryzjera" cieszy się sporą popularnością w Szwecji. Na czym ona polega?
Chyba każda kobieta potwierdzi, że wybierając się do fryzjera, pragnie uzyskać wymarzony efekt i odświeżyć swój wygląd. Dla wielu pań wizyta w salonie fryzjerskim to przede wszystkim taka chwila dla siebie, czas relaksu i zadbania o swój wygląd. I choć utarło się, że najczęściej siedząc na fotelu fryzjerskim, wdajemy się w pogawędkę ze stylistką, to jednak nie dla każdej klientki taka sytuacji jest komfortowa. I oczywiście fajnie, jeśli fryzjerka w porę się zorientuje. Jednak nie zawsze tak jest. A przecież możemy czuć się skrępowane rozmową z nieznajomą dla nas osobą lub po prostu nie mieć humory na pogawędki o wszystkim i o niczym. A przecież w sytuacji, kiedy obsługująca nas fryzjerka próbuje zagadać "bo tak wypada", a my marzymy o chwili ciszy, wizyta w natychmiast traci swój relaksujący charakter. W Szwecji, w odpowiedzi na potrzeby takich klientek powstała "cicha usługa" u fryzjera, zwana tam tystbehandling.
Polki są zachwycone trendem ze Szwecji
O możliwości zamówienia "cichego zabiegu" w salonach fryzjerskim poinformowała w mediach społecznościowych Julia, działająca na Instagramie jako @svenskamedjulia.
W Szwecji możesz poprosić o tystbehandling - cichy zabieg u fryzjera.Wchodzisz, siadasz i… nic. Zero small talku, zero pytań o pracę czy pogodę. Tylko Ty, relaks i skandynawski spokój.To jedna z tych rzeczy, które pokazują, jak szwedzki styl życia naprawdę dba o komfort ludzi.
- napisała w swoim poście. Pod jej wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy od zachwyconych tym trendem Polek.
- Idealne dla mnie !
- Przeprowadzam się tam
- Dokładnie, te rozmowy są mega męczące, zwłaszcza po dniu pracy
- Fajna opcja, zawsze mnie to drażni, sto pytań do...
- komentują.