Wilno

i

Autor: Agnieszka Morawska W 2023 roku Wilno obchodzi 700. urodziny i przygotowało szereg atrakcji. Warto skorzystać z nich w wakacje

Miły gest sąsiadów

Wilno przeprasza Polaków i zaprasza na sąsiedzką imprezę. Litewski chłodnik to tylko jedna z dziesiątek atrakcji

2023-05-17 18:29

Wilno świętuje swoje urodziny tak głośno, że postanowiło przeprosić wszystkich sąsiadów. W ramach rekompensaty miasto zaprasza Polaków na imprezę, która trwa cały rok. W końcu 700. urodziny wymagają odpowiedniej oprawy. Jakie atrakcje czekają na turystów?

Jeśli zastanawiasz się gdzie w tym roku pojechać na wakacje, wiosenny lub jesienny urlop albo na city break, to w 2023 Wilno może być jedną z lepszych decyzji. Nie tylko dlatego, że jest blisko Polski i urzeka klimatem. W tym roku litewska stolica obchodzi 700. urodziny i przygotowała szereg atrakcji.

Wilno przeprasza Polaków i zaprasza na sąsiedzką imprezę. Litewski chłodnik to tylko jedna z dziesiątek atrakcji

„Przepraszamy, Sąsiedzie, w tym roku będziemy głośni” – mówi Wilno do Polaków w nowej kampanii z okazji 700-lecia miasta. Stolica Litwy od lat promuje się chwytliwymi hasłami. Na koszulkach, torbach i innych gadżetach, które można kupić w mieście, widnieją napisy typu „Umawiam się wyłącznie z ludźmi, którzy wiedzą, gdzie leży Wilno”. W tym roku Wilno postanowiło urządzić wielką imprezę. A wilnianie, jak na dobrych sąsiadów przystało, lojalnie uprzedzają, że zrobią hałas, ale zapraszają wszystkich do świętowania. Już 25 stycznia, w dniu oficjalnych urodzin, Wilno wywiesiło plakaty, by przeprosić za huczne obchody i zaprosić sąsiadów do wspólnej celebracji. Teraz do sieci trafiło także zabawne wideo. Jak informuje Wileńska Organizacja Turystyczna gość specjalny nagrania, to alpaka o imieniu Bruno, który wymownie obrazuje szaleństwo tegorocznego jubileuszu i zachęca do odwiedzin. A ze względu na to, że alpaki nie lubią podróżować solo, Brunowi towarzyszył jego przyjaciel Patriot. Zwierzęta przyjechały prosto z farmy do jednego z wileńskich wieżowców. Alpaki miały niepowtarzalną okazję obejrzeć panoramę Wilna 20 pięter nad ziemią. Oczywiście organizatorzy dołożyli starań, aby dwójka przyjaciół czuła się podczas kręcenia filmu jak najbardziej komfortowo.

- „W tym roku Wilno świętuje i wita lato z bogatym programem wydarzeń, który zachęca wszystkich do zaplanowania wakacji właśnie w stolicy Litwy. Naszych sąsiadów zapraszamy na liczne imprezy plenerowe takie jak festiwal Młody jak Wilno czy Pink Soup Fest” – mówi Inga Romanovskienė, dyrektor Go Vilnius, oficjalnej agencji rozwoju turystyki i biznesu Wilna i dodaje - „Przez całe lato będą odbywały się wydarzenia zarówno dla osób, które chcą poznać szaloną, imprezową stronę Wilna oraz tych, którzy chcą odkryć kulturalne, historyczne jak i muzyczne perełki. City break i impreza w Wilnie mogą być właśnie tym rodzajem wakacji, którego nasi sąsiedzi potrzebują tego lata”.

ZOBACZ TEŻ: Szalona propozycja dla fanów podróżowania. Ta firma zapłaci za Twoje wakacje. Do wydania jest nawet 45 tys. zł!

Wilno na wakacje 2023. Jakie atrakcje z okazji 700-lecia miasta?

Swoje świętowanie Wilno rozpoczęło w styczniu od festiwalu światła. Jednak to lato i jesień zapowiadają się niezwykle atrakcyjnie. Ci, którzy, zwiedzają żołądkiem, mogą zaplanować podróż tak, by 10 czerwca być w stolicy Litwy. Będzie można oddać się uciechom i rozkoszom płynącym z kosztowania jednej z najpopularniejszych zup tego kraju.- „Najpiękniejsza historia miłosna na świecie? Nie, nie mówimy o Romeo i Julii. Mowa o litewskiej miłości do chłodnika. Różowy, świeży, kremowy... To nie tylko zupa, to sposób na życie. Już 10 czerwca zapraszamy na otwarcie sezonu letniego na pierwszym wileńskim festiwalu chłodnika PINK SOUP FEST. Wilno, stolica Litwy, zostanie pomalowane na różowo! – informują organizatorzy.

Ponadto nudzić nie będą się także fani muzyki. 21-25 lipca w parku Zakret (lit. Vingis) odbędzie się festiwal „Młody jak Wilno”, który zgromadzi gwiazdy popu, klasyki czy elektroniki. W programie jest także „Wileńskie Biennale Sztuki Performance”. Oh od 23 lipca do 6 sierpnia zamieni miasto w jedną wielką scenę. Poprzez wyjątkowe spektakle artyści z Litwy i innych krajów pokażą miasto jako środowisko skoncentrowane na człowieku, łączącym różne historie, mity, marzenia i wizje, które czynią je żywą całością. W ramach Biennale odbędzie się około 40 spektakli. W programie 700-lecia nie zabraknie też wydarzeń dla miłośników sportu. „Wilno 700 Półmaraton” 27 maja i „Rimi Vilnius Marathon” 10 września to największe imprezy biegowe w kraju, które oferują początkującym i profesjonalistom możliwość sprawdzenia swoich sił podczas zwiedzania Starego Miasta, terenów zielonych i brzegów rzeki Wilii. Cały program, po polsku, jest dostępny na stronie internetowej  govilnius.lt/przepraszamy

Wilno. Co zobaczyć? Tych atrakcji nie możesz pominąć

W świadomości Polaków wizyta w Wilnie powinna rozpocząć się od Ostrej Bramy. Warto jednak pójść tam inną drogą niż przez Stare Miasto, trochę na około i od drugiej strony. Można wtedy zobaczyć Schody Czesława Miłosza. Stopnie między ulicami Maironio i Bokszto, to pierwsze miejsce, które noblista zapamiętał z dzieciństwa. Na cześć poety związanego z Wilnem, miasto nie ustawiło kolejnego pomnika, ale uczciło jego pamięć w sposób znaczniej mniej pretensjonalny. Na schodach wyryto cytaty z jego twórczości – po polsku i litewsku. Po Miłoszu czas na Mickiewicza i jego ślady w tym mieście. Można wstąpić do Zaułku Bernardyńskiego, gdzie mieści się Muzeum Adama Mickiewicza. W tym miejscu mieszkał niegdyś Mickiewicz, tutaj powstała druga i czwarta część „Dziadów”. W jednym z budynków mieści się też „Cela Konrada” – miejsce, gdzie nasz wieszcz i inni Filomaci byli więzieni w latach 20. XIX w. i gdzie rozgrywa się akcja trzeciej części „Dziadów”. Wreszcie czas na Ostrą Bramę. Spacerując od innej strony niż stare miasto, łatwo ją ominąć. Od strony zewnętrznej nijaka, po wewnętrznej znajduje się kaplica z wspominanym przez Mickiewicza w „Inwokacji” obrazem. Ściany kaplicy pokrywają woty również z napisami w języku polskim: „Dzięki Ci, Matko, za Wilno”, „za wysłuchane prośby serca”. Miejsce z niezwykłą atmosferą, nawet dla niewierzących. Według legend moc Matki Boskiej Ostrobramskiej jest tak potężna, że kiedy znalazł się śmiałek, który chciał zerwać złotą suknię z obrazu, niewidzialna siła wyrzuciła go na drugi koniec miasta. Lepiej więc nie ryzykować, bo przed nami sporo miejsc wartych odwiedzenia, a jedno z nich jest niedaleko. Katedra św. Stanisława oraz średniowiecznego kościoła św. Anny. Podobno Napoleon powiedział o świątyni, że chciałby „postawić św. Annę na dłoni i przenieść do Paryża”. Z resztą w Wilnie kościołów jest mnóstwo - aż 53 i tylko dwa z nich nie odprawiają niedzielnych mszy w języku polskim. Spacerując urokliwymi uliczkami, co chwilę naszym oczom ukazuje się świątynia. Wiele z tych budynków zachwyca architekturą, bogatym lub wręcz ascetycznym wnętrzem oraz fascynującą historią. Weźmy na przykład Kościół Matki Boskiej Pocieszenia i św. Augustyna. Sowieci urządzili w nim magazyn rolny. Teraz jest w trakcie remontu, ale odbywają się w nim msze i to na trzech kondygnacjach. Proboszcz Algirdas Toliatas, jest niezwykle popularny na Litwie. Charyzmatyczny duchowny znany jest ze swojego nowoczesnego podejścia do życia i wiary. Jego książki w tym roku mają ukazać się również w Polsce. Jeśli miejsca kultu religijnego są dla nas ważne, warto zaplanować zwiedzanie domu św. Faustyny. Faustyna Kowalska mieszkała w klasztorze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, wtedy przy ul. Senatorskiej, dziś - V. Grybo. W tym klasztorze siostra przeżywała mistyczne doświadczenia, tu w 1935 r. Jezus Chrystus podyktował jej koronkę do Bożego Miłosierdzia, tu zaczęła pisać swój dzienniczek. W domu, który jest otwarty dla pielgrzymów znajdują się m.in. relikwie polskiej świętej oraz błogosławionego ks. M. Sopoćki. Zaś obraz Jezusa Miłosiernego namalowany według wskazówek św. Faustyny znajduje się w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego na starówce, przy ulicy Dominikonų 12.

Zrób to w Wilnie czyli dlaczego warto pójść na Zarzecze do Republiki Užupis

Przed wojną na Zarzeczu mieszkał m.in. Konstanty Ildefons Gałczyński. W czasach radzieckich Užupis było jedna z najbardziej zaniedbanych dzielnic. Główny trakt nazywany był „ulicą śmierci”. Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości do tanich, zaniedbanych domów zaczęli wprowadzać się artyści. Otworzyli pracownie, powstały liczne galerie sztuki, kolorowe murale ozdobiły obskurne budynki. W 1997 grupa twórców proklamowała niepodległą Republikę Zarzecza. Jej konstytucja składa się z 41 punktów i mówi m.in. o tym, że: „człowiek ma prawo mieszkać obok Wilenki, a Wilenka płynąc obok człowieka","człowiek ma prawo umrzeć, lecz nie jest to jego obowiązkiem", "człowiek ma prawo być niekochanym, aczkolwiek niekoniecznie", "pies ma prawo być psem", "kot nie musi kochać swego gospodarza, ale w trudnej chwili powinien mu pomóc". Na centralnym placu Zarzecza przez kilka lat stał cokół z olbrzymim jajem. Z czasem wykluł się z niego anioł – symbol dzielnicy. Nad rzeką znajduje się kawiarnia Užupio Kavinė. Nazywana jest Parlamentem Republiki Zarzecza, w pogodne dni można miło spędzić czas nad wodą popijając lokalne trunki.

Lot balonem nad Wilnem

Phileas Fogg w swojej podróży dookoła świata raczej niż zobaczył tego co my, ale przeżycia podniebnej podróży z pewnością można nazwać epickimi. Wilno to jedyna stolica w Europie, nad którą można latać balonem. W sezonie, który trwa od kwietnia do października na romantyczną podróż nad miastem decyduje się około 5 tysięcy osób! Loty odbywają się nie tylko nad Wilnem, ale też m.ini nad Trokami, czy Połągą. Niezapomniana wycieczka nie należy do najtańszych atrakcji. Lot balonem to koszt ok. 100 euro od osoby. Oprócz niesamowitych widoków w cenie mamy też „chrzest” według starych tradycji lotniczych, a także certyfikat pierwszego lotu.

Pomorskie. Gdynia w kwiatach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki