Która z nas będąc małą dziewczynką nie marzyła o tym, aby w przyszłości zostać modelką? Prestiż, światowe wybiegi, sesje zdjęciowe, pieniądze - z tym głównie kojarzy nam się zawód modelki. Niewiele osób, niebędących związanych z branżą zdaje sobie sprawę z tego, że to szalenie wymagający zawód. Świat modelingu nie zna litości. Zasada jest prosta - chcesz zrobić karierę - poświęć całe swoje życie. Monika Goździalska, dziś 40-letnia autorka książki "#niedopodrobienia" wspomina czasy, kiedy jako nastolatka stawiała pierwsze kroki jako modelka. - Szłam ulica Smolną od Nowego Światu, kiedy podeszła do mnie pani i zaproponowała, żebym przyszła z opiekunem na casting - wspomina. Spodobało mi się, a na dodatek zaczęłam zarabiać fajne pieniądze oraz wyjeżdżać za granicę - dodaje Goździalska. W swojej karierze zdobyła wygrała kilka konkursów piękności, w tym tytuł Miss Lata z Radiem. Kiedy kariera nabierała tempa, 20-letnia Monika dowiedziała się, że jest w ciąży. Niestety zaraz po narodzinach dziecka rozstała się z partnerem. - Mój facet nie stanął na wysokości zadania. Potem szybko zniknął z naszego życia i nie brał udziału w wychowywaniu naszej córki - dodaje.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tym, jak naprawdę wygląda życie modelki to przeczytaj książkę "#niedopodrobienia" Moniki Goździalskiej.
i
Książka Moniki Goździalskiej "#niedopodrobienia" miała swoją premierę 16 października 2019 roku. Możesz ją kupić m.in. na Empik.com, TaniaKsiążka.pl, w księgarni Świat Książki.
Monika po urodzeniu córeczki musiała szybko wrócić do pracy, aby nie wypaść z branży i mieć pracę, dzięki której była w stanie utrzymać siebie i swoje dziecko. To był czas niezwykle trudnych dla niej decyzji. - Jak Natalka miała trzy miesiące, wyjechałam do Paryża. Zostawiłam ją z moją mamą, ale strasznie tęskniłam [...] miałam ogromne wyrzuty sumienia, że nie widzę, jak moje dziecko się rozwija. Było mi megaciężko. Kupowałam kartę telefoniczną, żeby posłuchać, jak Natalka kwili przez telefon. Leciały mi łzy. Zarobione pieniądze wydawałam na bilety lotnicze do Polski oraz na ubranka i zabawki dla Natalii. Nie myślałam wtedy o sobie. Sama żyłam bardzo skromnie, bo nie było z czego odkładać - pisze w swojej książce "#niedopodrobienia" Monika Goździalska.