Kiedy mieszkasz u dzieci

2011-09-26 4:00

Mieszkasz w domu swojego dziecka i czujesz się ubezwłasnowolniona. Ale czy słusznie? O problemach związanych z opieką dzieci nad starszymi rodzicami mówi Tatiana Ostaszewska-Mosak, psycholog kliniczny zdrowia z Centrum Doradztwa i Terapii, psycholog.com.pl

Czy twoje rzekome "ubezwłasnowolnienie" nie polega wyłącznie na tym, że nie decydujesz już o sprawach związanych z domem, w którym mieszkasz? Pogódź się z tym, że mimo iż jesteś najstarszą osobą w domu, decydują w nim gospodarze. Z pewnością trudno ci jest przyzwyczaić się i dostosować do nowych zasad, jeśli przez lata to właśnie ty decydowałeś o podobnych sprawach.

NIECH DZIADEK SIEDZI CICHO

Jeśli nie jesteś dopuszczany do głosu w żadnej sprawie omawianej w domu, a twoje opinie są demonstracyjnie lekceważone, powinieneś zareagować. Nie słuchaj spokojnie uwag typu "dziadek nie ma głosu!" albo "babcia niech się zajmie krzyżówką!". Być może twoje dziecko uważa, że to niewinne żarty, dzięki którym ojciec czy matka poczują się zwolnieni z myślenia o problemach. A może faktycznie jest to przejaw niechęci.

Niezależnie od motywów takiego traktowania trzeba przeciwko niemu zaprotestować. Uświadom pozostałym domownikom, jak fatalnie czujesz się, słysząc podobne słowa i jak ważne jest dla ciebie dopuszczenie do dyskusji. Wyjaśnij, że nie chodzi ci o rozstrzyganie sporów, ale o to, żebyś nie czuł się wykluczony.

NAUKA NIE POSZŁA W LAS

Niejednokrotnie osoby, które przyjęły pod swój dach rodziców, zaczynają się wobec nich zachowywać zupełnie inaczej niż dotychczas. Czasem traktują ich jak małe dzieci, bez związku z faktycznym "zdziecinnieniem", innym razem demonstrują swoje rządy w domu. Za takim traktowaniem często stoi wychowanie. Jeśli kiedyś syn lub córka słyszeli od ciebie: "dopóki mieszkasz w moim domu, będziesz się stosował do moich wymagań", nie dziw się, że teraz sytuacja się odwróciła. Warto więc przyznać się do dawnych błędów. Może dzięki temu twoje wnuki nie staną się ofiarami bezwzględnego modelu zależności. A po latach, kiedy z kolei one będą opiekowały się rodzicami, nie wystawią ich już poza margines domowych spraw.

PRZYMUS RODZI NIECHĘĆ

Nie najlepszy stosunek do rodziców może wynikać z faktu, że opieka nad nimi jest odbierana przez dzieci jako przymus. Poczucie przymusu może się brać z ogromnego poczucia powinności, które zostało im wpojone. Taka sytuacja bywa dla doroslych dzieci ponad siły. Może więc jest jakiś sposób, aby przynajmniej częściowo zwolnić dziecko z takiej odpowiedzialności. Trzeba poszukać jakiegoś innego rozwiązania. Jeśli absolutnie odrzucasz możliwość zamieszkania w domu opieki, przynajmniej rozważ czasowe przebywanie w domu innego z twoich dzieci.

Tatiana Ostaszewska- -Mosak, psycholog

- Bez względu na sytuację, zawsze staraj się zrozumieć swoje dorosłe dziecko. Stanie na stanowisku, że ty masz wyłącznie prawo, a ono tylko obowiązek, nie rokuje najlepiej waszym wzajemnym stosunkom.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki