Jak pisze gazeta.pl, tysiące niemieckich internautów dostało listy z nieprzyjemnym wyborem: albo zapłacą kilkaset euro, albo staną przed sądem oskarżeni o piractwo. Tylko za to, że korzystali z popularnego serwisu RedTube, gdzie można zobaczyć zupełnie za darmo tysiące filmów z ostrą pornografią.
Portal powołuje się na niemieckie media, które donoszą o tysiącach użytkowników RedTube, którzy dostali pisma od kancelarii Urmann und Kollegen. Według pisma mają wpłacić 250 euro odszkodowania. Jeśli odmówią - adwokaci złożą pozew w sądzie i będą domagać się tysiąca euro!
CZYTAJ TEŻ: Pornotyłek zawrócił w głowie Sheenowi! Zobacz, kim jest jego wybranka!
Gazeta.pl pisze, że prawnicy złożyli w sądzie w Kolonii wniosek o ujawnienie internautów korzystających z serwisu. Pytanie, skąd mieli ich adresy IP. Według serwisu thelocal.de, osoby które dostały listy mogły paść ofiarami błędu sądowego! Urzędnicy sądowi nie zrozumieli z jaką stroną mieli do czynienia i dlatego nakazali dystrybutorom internetu (jak np. Deutche Telekom) wydanie adresów i danych klientów.
Prawnicy, pytani przez ten sam serwis, nie widzą tutaj łamania prawa. Jak przypomina gazeta.pl ściganie w Niemczech internautów, którzy nielegalnie ściągają programy czy muzykę, nie jest niczym nowym. Do tej pory jednak użytkownicy, którzy korzystali z tzw. streamingu (odtwarzali filmy w przeglądarce internetowej bez zapisywania na dysku) byli bezpieczni.