Smarują się ślimakami w Japonii

2013-07-16 2:30

Japonia. Pacjentka kładzie się na plecach, zamyka oczy, a po chwili czuje na swojej twarzy coś oślizgłego i ruchliwego...

To gromada żwawych ślimaczków pełza po policzkach, nosie i czole! A wszystko w imię wiecznej młodości. W Tokio to najnowszy krzyk kosmetycznej mody. Za upiększający ślimaczy masaż trzeba zapłacić niemal tysiąc złotych, ale chętnych nie brakuje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki