Jak informuje prokuratura, zarzuty postawiono łącznie siedmiu osobom, z których pięć zostało tymczasowo aresztowanych. Wśród podejrzanych i aresztowanych znajdują się dwaj funkcjonariusze Służby Więziennej z Zakładu Karnego w Nowym Wiśniczu. Prokurator przedstawił funkcjonariuszom zarzuty dotyczące uczestniczenia w obrocie narkotykami oraz przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
- Funkcjonariusze mieli uczestniczyć w obrocie substancjami psychotropowymi i środkami odurzającymi poprzez przyjmowanie zamówienia, zamawianie narkotyków, a następnie przekazywanie ich odbiorcom lub też zlecanie dostarczenia innym osobom – informuje Prokuratura Okręgowa w Tarnowie.
Ponadto, strażnicy są oskarżeni o przekazywanie informacji pomiędzy osadzonymi a osobami na wolności oraz wnoszenie na teren Zakładu Karnego telefonów komórkowych, kart SIM i narkotyków. Za te przestępstwa grozi im kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
Zarzuty postawiono również dwóm osadzonym z Zakładu Karnego w Nowym Wiśniczu. Mężczyźni mieli zajmować się przyjmowaniem zamówień na narkotyki i telefony od innych więźniów, a następnie realizować te zamówienia przy udziale skorumpowanych funkcjonariuszy Służby Więziennej.
Śledztwo wykazało, że proceder trwał co najmniej od marca 2024 roku. Prokuratura kontynuuje czynności mające na celu ustalenie wszystkich osób zaangażowanych w obrót narkotykami na terenie Zakładu Karnego w Nowym Wiśniczu. Sprawa jest rozwojowa i niewykluczone są kolejne zatrzymania.
Śledztwo jest prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Tarnowie przy udziale Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, a także Inspektoratu Wewnętrznego Służby Więziennej.
To nie pierwsza niepokojąca informacja na temat funkcjonariuszy Służby Więziennej w regionie. W zeszłym roku funkcję stracił szef tarnowskiego więzienia ppłk Maciej Możdżeń, zarzuty przedstawiono byłemu zastępcy dyrektora Zakładu Karnego w Tarnowie.
20-latka przyniosła granaty na komendę policji. Zdradziła, skąd je miała