Tarnów. Zepsuta sygnalizacja na ul. Warsztatowej doprowadza kierowców do furii. "Sprawa nie jest prosta"

Zepsuta sygnalizacja na ul. Krakowskiej doprowadza kierowców do furii. "Sprawa nie jest prosta"

Od lutego nie działają światła na skrzyżowaniu ulicy Warsztatowej z Krakowską w Tarnowie. Kierowców doprowadza to do furii, ponieważ brak sygnalizacji utrudnia wyjazd z Warsztatowej na główną arterię w mieście. Z informacji przekazanych przez Ireneusza Kutrzubę, rzecznika tarnowskiego magistratu wynika, że naprawa awarii "nie jest prostą sprawą", ponieważ konstrukcja sygnalizacji jest nietypowa, a jej elementy (maszt i wysięgnik) muszą być wykonywane na zamówienie, co wydłuża czas oczekiwania. Tarnowski ZDiK znalazł już specjalistyczną firmę, która podjęła się wykonania nowej konstrukcji i dysponuje odpowiednimi atestami gwarantującymi, że konstrukcja jest bezpieczna.

Na nowej konstrukcji oprócz sygnalizacji świetlnej znajdą się też kamery monitoringu i ekrany kontrastowe. Pierwsze elementy nowej konstrukcji wspierającej zostały już zamontowane we wcześniej wykonanym betonowym fundamencie. Dostawę pozostałych elementów zaplanowano na piątek (25 marca).

PRZECZYTAJ: Miasto partnerskie Tarnowa zbombardowane przez Rosjan. Prezydent chce wznowić współpracę z Tarnopolem

- Kończy się już proces wiązania betonu, który trwa co najmniej trzy tygodnie. W najbliższych dniach powinniśmy otrzymać konstrukcję wysięgnikową, która zostanie niezwłocznie zamontowana (wykonawca przewidział dostawę na 25 marca). Operacja jej montażu zajmie około jednego dnia. Następnie trzeba będzie odtworzyć wszystkie poprzerywane przewody. Dopiero wówczas będzie możliwe uruchomienie sygnalizacji świetlnej. Wiemy, że brak sygnalizatorów jest utrudnieniem dla kierowców korzystających z tego skrzyżowania i robimy wszystko, by jak najbardziej przyspieszyć termin zamontowania nowych urządzeń. Jednak uwarunkowania techniczne i względy bezpieczeństwa wymagają czasu - powiedział Artur Michałek, dyr. ZDiK w Tarnowie.

ZOBACZ: 18-letnia Angelika zginęła pod Nowym Sączem. Oskarżony zrzucił winę na ofiarę