- W miejscowości Breń policjanci zauważyli sarnę, która utknęła w przydrożnej barierce. Zdarzenie miało miejsce dzisiaj rano, około godziny 7:30.
- Na miejsce wezwano straż pożarną, która sprawnie uwolniła zwierzę. Sarna, bez poważniejszych obrażeń, wróciła do swojego naturalnego środowiska.
Sarna utknęła między metalowymi barierkami
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 17 listopada około godziny 7:30. Policjanci z dąbrowskiej komendy podczas rutynowego patrolu w miejscowości Breń zauważyli coś nietypowego przy drodze. Gdy podjechali bliżej, ich oczom ukazał się poruszający obraz. Młoda sarna zaklinowała się w metalowej barierze energochłonnej. Jej tylne nogi utknęły pomiędzy elementami konstrukcji, całkowicie uniemożliwiając jej ucieczkę. Zwierzę było wyraźnie zestresowane i osłabione, a każda próba wyszarpania się z uwięzi powodowała jedynie dodatkowy ból i ryzyko poważnych urazów.
Funkcjonariusze od razu zdali sobie sprawę, że samodzielne uwolnienie sarny mogłoby być niebezpieczne zarówno dla niej, jak i dla nich samych. Zwierzę w panice mogłoby zachowywać się nieprzewidywalnie. Dlatego, jak informuje małopolska policja, na miejsce natychmiast wezwano wsparcie. Do akcji ratunkowej dołączyli strażacy z Państwowej Straży Pożarnej. Wspólna interwencja służb przebiegła niezwykle sprawnie. Przy użyciu specjalistycznego sprzętu udało się delikatnie rozgiąć metalowe przęsła barierki, tworząc wystarczająco dużo miejsca, by sarna mogła bezpiecznie wysunąć nogi.
Sarna cała i zdrowa wróciła do lasu
Gdy tylko sarna poczuła, że jest wolna, nie czekała ani chwili. Zwierzę, choć zdezorientowane, o własnych siłach zerwało się na nogi i natychmiast pobiegło w stronę pobliskiego lasu, wracając do swojego naturalnego środowiska. Na szczęście, jak potwierdzili obecni na miejscu funkcjonariusze, sarna nie odniosła żadnych poważniejszych obrażeń. Szybka reakcja i profesjonalizm służb zapobiegły nieszczęściu.