Sytuacja miała miejsce w niedzielę (6 września) ok. 20:00. Mieszkający w Żukowie pan Kamil wraz z żoną, rodzicami i 12-letnim dzieckiem jechał trasą A1. Przejeżdżali właśnie pod wiaduktem obok Grudziądza, kiedy na przednią szybę ich auta spadł… kamień. Rodzina wracała właśnie urlopu w górach.
– Na wiadukcie pod Grudziądzem, zauważyłem grupę trzech osób. Myślałem, że machają do przejeżdżających samochodów, jak to zwykle bywa. Rozpocząłem manewr wyprzedzania. Byłem już na lewym pasie i wtedy usłyszeliśmy potworny huk. Szyba pękła. wspomina pan Kamil w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim. – Dokończyłem wyprzedzanie, zjechałem na prawy pas i znalazłem bezpieczne do zatrzymania się miejsce w odległości ok. 500 metrów od wiaduktu.
W momencie uderzenia kamienia auto pędziło z prędkością 140 km na godzinę. Niejedna osoba w takiej sytuacji z pewnością spanikowałaby, tracąc panowanie nad kierownicą. Na szczęście kierowca jest zawodowym kierowcą i wiedział, jak się zachować.
Na miejsce została wezwana policja. Niestety na wiadukcie nie ma monitoringu, więc ustalenie winnych może okazać się nie lada wyzwaniem dla śledczych.
Policja poszukuje sprawców tego głupiego wybryku, który mógł się skończyć tragicznie. Jeśli ktokolwiek, kto w niedzielę 6 września ok. godz. 19:55-20:00 przejeżdżał trasą A1 w okolicy Grudziądza i widział zajście lub ma wideorejestrator, proszony jest o kontakt z policją. Nie pozwólmy, aby następnym razem sprawcy kogoś zabili!
Polecany artykuł:
Kontaktować można się z Komendą Miejską Policji w Grudziądzu, dzwoniąc pod numer tel. 47 754 52 21 lub 47 754 52 22.
Podcasty
Playlisty tematyczne
